FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XF (2008 - obecnie) => Wątek zaczęty przez: voyarch w Luty 14, 2019, 10:46:58 am
-
Witam wszystkich,
Zamierzam wejsc szybko do Waszego zacnego grona posiadaczy tego fajnego autka jakim jest Jaguar. Mam pytanie odnosnie XF, konkretny model w "temacie". Szukalem w internecie roznych informacji i albo nie robilem tego wlasciwie albo...to jakis niepopularny model. Najwiecej wiadomosci jest odnosnie diesli, 300 koni, naped na tyl, bi-turbo oraz innych slabszych.
Bede wdzieczny za rade czy to dobry wybor, slabe/mocne strony a przede wszystkim 2 konkretne pytania:
1. Ile to autko moze palic w miescie/w korkach
2. Czy to prawda, ze bardzo wazne dla silnika sa pierwsze 2000 km po wyjezdzie z tasmy produkcyjnej? Jak ktos jezdzi nie umiejetnie to moze "zamulic" auto i potem juz tak nie chodzi jak powinno?
Dzieki z gory,
Pozdrawiam wszystkich.
-
Heja,
Mam XF wcześniejszej generacji, z 2013 ale w identycznej konfiguracji czyli 3.0 SC 340km AWD, więc silnik i bebechy są te same lub bardzo podobne. Co do spalania to u mnie średnie jest na poziomie 13 litrów, ale ja mam raczej ciężka nogę, na trasie spalanie spadało mi do 11 litrów, jak deptalem to wzrastało do 15 😁 z tego co mi się wydaje nowa generacja jest lżejsza, może lepiej skonfigurowany soft więc może być nawet u Ciebie mniej. Co do silnika to ja nie miałem z nim nigdy żadnych problemów, trzeba tylko pamiętać o zmianie oleju co 10 000, bo przeciagniecie tego interwalu może skutkować droga wizytau mechanika 😜 no i na oleju też nie oszczędzać, ja leje rockoila. A tak to żadnych przygód z silnikiem nie miałem, nalatane 155 tys km. Brak problemów z kompresorem etc.
-
Większość producentów dociera silniki na stanowiskach w fabryce. Nie wiem jak w Jaguarze ale wielu producentów i tak narzuca przegląd po 1500km od wyjechania z salonu.
Przy obecnej technologii obróbki stali i jakości środków smarujących docieranie to chyba zbędny zabieg.
-
wobec tego zerknij na to:
https://www.youtube.com/watch?v=nhxYLPvTQOo
-
Heja,
Mam XF wcześniejszej generacji, z 2013 ale w identycznej konfiguracji czyli 3.0 SC 340km AWD, więc silnik i bebechy są te same lub bardzo podobne. Co do spalania to u mnie średnie jest na poziomie 13 litrów, ale ja mam raczej ciężka nogę, na trasie spalanie spadało mi do 11 litrów, jak deptalem to wzrastało do 15 😁 z tego co mi się wydaje nowa generacja jest lżejsza, może lepiej skonfigurowany soft więc może być nawet u Ciebie mniej. Co do silnika to ja nie miałem z nim nigdy żadnych problemów, trzeba tylko pamiętać o zmianie oleju co 10 000, bo przeciagniecie tego interwalu może skutkować droga wizytau mechanika 😜 no i na oleju też nie oszczędzać, ja leje rockoila. A tak to żadnych przygód z silnikiem nie miałem, nalatane 155 tys km. Brak problemów z kompresorem etc.
Dzieki!
-
W kwestii spalania. Z mojego doświadczenia wynika, że spalanie bardzo mocno zależy od kierowcy i stylu jazdy, więc trudno jakkolwiek sensownie odpowiedzieć na pytanie, ile auto będzie paliło. 4,2SC nie mieści się w 15l w mieście, a wynik w okolicy 20l nie jest jakiś niespotykany.
Co do spalania, zwróć uwagę na jedną sprawę. Masz auto z 3.0V6, SC, 340KM i 4x4. Cudów nie ma, nie ma opcji, aby paliło mniej niż 12-13l w mieście. Z drugiej strony ile może palić? Więcej niż 4,2SC nie będzie. Powiedzmy 18l. Powiedzmy margines wynosi 5l/100km. Więc jeśli nastukasz w mieści 100.000km masz margines około 25.000PLN. Przy aucie za 300kPLN taki margines niepewności ma chyba niewielkie znaczenie?
-
Posiadam ten samochód (I gen, polift, 2013 rok) od ponad pół roku. Zrobiłem nim niecałe 15 tys. kilometrów. Jeśli chodzi o spalanie to w moim przypadku średnia to 11,5l. Nie jeżdżę nim po mieście zbyt często, ale jeśli już to w 20l zamykam się spokojnie. Na pewno jest to jednostka w której spalanie mocno zależy od sposobu jazdy. Duża moc i sporo biegów sprawiją że najlepiej jeździ się nim z prędkością 100km/h+. Ja kupując to auto nastawiałem się na 14l/100 więc jestem pozytywnie zaskoczony.
Największą wadą zakupu Jaguara to serwis. Trzeba się umawiać do specjalistow od LandRovera / Jaguara których jest jak na lekarstwo. Ceny części i napraw są wysokie.
Przykładowo: pomapa wody - 700zł, pompa wspomagania 2k+, wymiana oleju w skrzyni 1k+, wymiana świec 700zł
Oleju wchodzi 7l, dwa filtry powietrza co 10k - przy pozywższych kosztach to nic. U mnie powyższe trzeba było zrobić przy przebiegu 140k.
Co do samej jazdy - poezja. Osiągi i komfort jazdy wynagradzają koszty ekspolatacji. Skrzynia ZF8HP jest świetna, silnik 3.0S/C pięknie się wkręca na obroty i żwawo rozpędza kota - auto waży niecałe 2t.
-
W kwestii spalania. Z mojego doświadczenia wynika, że spalanie bardzo mocno zależy od kierowcy i stylu jazdy, więc trudno jakkolwiek sensownie odpowiedzieć na pytanie, ile auto będzie paliło. 4,2SC nie mieści się w 15l w mieście, a wynik w okolicy 20l nie jest jakiś niespotykany.
Co do spalania, zwróć uwagę na jedną sprawę. Masz auto z 3.0V6, SC, 340KM i 4x4. Cudów nie ma, nie ma opcji, aby paliło mniej niż 12-13l w mieście. Z drugiej strony ile może palić? Więcej niż 4,2SC nie będzie. Powiedzmy 18l. Powiedzmy margines wynosi 5l/100km. Więc jeśli nastukasz w mieści 100.000km masz margines około 25.000PLN. Przy aucie za 300kPLN taki margines niepewności ma chyba niewielkie znaczenie?
Dzieki. Oj ma, ma, ja nie mam kasy zeby takie auto kupic, biore je w leasing wiec koszt 25 tys. rocznie jest raczej spory:-)
-
Posiadam ten samochód (I gen, polift, 2013 rok) od ponad pół roku. Zrobiłem nim niecałe 15 tys. kilometrów. Jeśli chodzi o spalanie to w moim przypadku średnia to 11,5l. Nie jeżdżę nim po mieście zbyt często, ale jeśli już to w 20l zamykam się spokojnie. Na pewno jest to jednostka w której spalanie mocno zależy od sposobu jazdy. Duża moc i sporo biegów sprawiją że najlepiej jeździ się nim z prędkością 100km/h+. Ja kupując to auto nastawiałem się na 14l/100 więc jestem pozytywnie zaskoczony.
Największą wadą zakupu Jaguara to serwis. Trzeba się umawiać do specjalistow od LandRovera / Jaguara których jest jak na lekarstwo. Ceny części i napraw są wysokie.
Przykładowo: pomapa wody - 700zł, pompa wspomagania 2k+, wymiana oleju w skrzyni 1k+, wymiana świec 700zł
Oleju wchodzi 7l, dwa filtry powietrza co 10k - przy pozywższych kosztach to nic. U mnie powyższe trzeba było zrobić przy przebiegu 140k.
Co do samej jazdy - poezja. Osiągi i komfort jazdy wynagradzają koszty ekspolatacji. Skrzynia ZF8HP jest świetna, silnik 3.0S/C pięknie się wkręca na obroty i żwawo rozpędza kota - auto waży niecałe 2t.
Czyli jednak pali sporo w miescie...:-( Dzieki!
-
Większość producentów dociera silniki na stanowiskach w fabryce. Nie wiem jak w Jaguarze ale wielu producentów i tak narzuca przegląd po 1500km od wyjechania z salonu.
Przy obecnej technologii obróbki stali i jakości środków smarujących docieranie to chyba zbędny zabieg.
Ok, dzieki.
-
Ok, zrobilem juz kilka testow, okolo 300 km (jazda mieszana; trasa i miasto) i mam 2 spostrzezenia, ktore chcialbym z Wami sprawdzic:
1. To pierwsze auto 4x4 i 340 koni, ktorym jezdze (wczesniej A5 Sportback 211 koni, tez benzyna, naped na przod) i...spodziewalem sie duzo wiecej. PO takim przeskoku, spodziewalem sie, ze "wgniecie" mnie w fotel a tymczasem, powiem, ze zbiera sie dosc slabo, byc moze troche delikatnie go traktuje...Czy to aby normalne?
2. Zauwazylem, ze sie rozkreca w miare przejechanej trasy, na poczatku slabiej a godzine pozniej jest jakby aktywniejszy, reaguje szybciej i lepiej np na wscisniecie pedlau gazu. Czy Wy tez macie podobne spostrzezenia?
Z gory dziekuje i pozdrawiam.
-
Jak na swoją moc mógłby rzeczywiście się lepiej zbierać, ale mówić że się zbiera słabo to zdecydowanie przesada. Ja swojego wkręcam dopiero na obroty po kilku kilometrach i jak tylo się rozgrzeje to zachowuje się tak samo jak po godzinie jazdy.
Co do samego impetu z jakim Jag przyspiesza z tym silnkiem to zauważyłem, że kluczową rolę odgrywa sposób w jaki wciska się pedał gazu. Wciśnięcie pedału gazu na maksa jednak bez dynamiki skutkuje redukcją, ale samo przyspieszenie też jest takie jakby leniwe. Natomiast zdecydowany i pewny kickdown skutkuje rwaniem do przodu tak że trzeba się pilnować bo gubi trakcję. Skrzynia w domyślnym trybie D jest zdecydowanie nastawione na komfort. Tryb S jedynie utrzymuje nieco wyższe obroty i kręci silnik nieco dłużej. Także jeżeli obchodziłeś się z autem delikatnie to auto odwdzięczyło się tym samym.
-
Dzieki, to interesujace spostrzeżenie, przetestuje sposób naciskania gazu. Faktycznie robię to delikatnie😊
-
A co myslicie o systemie rozruchu start-stop? Byc moze to juz nie te czasy ale czy auto nie spala najwiacej wlasnie przy wlaczaniu silnika? Czy nie lepiej ten system zdezaktywowac, czy spalanie moze byc mniejsze dzieki temu?
Dzieki z gory.
Pozdrawiam,
-
Mam jeszcze do Was pytanie odnośnie systemu multimedialnego a konkretnie kamery cofania i czujników z przodu; czy to normalne, ze to tak wooolllnnnno chodzi? Po cofaniu, po przejechaniu spokojnie kilkunastu metrów kamera się wyłącza. Podobnie sprawa ma się z czujnikami z przodu; cofam, następnie podjeżdżamy do przodu, czujniki „pikają” a ja widzę na ekranie nadal tył zamiast przód. Można coś z tym zrobić?
Dzięki z góry.
-
Sama idea systemu start-stop ma jakiś sens, natomiast to jak on działa w praktyce pozostawia wiele do życzenia. Z poziomu ustawień komputera pokładowego nie można go wyłączyć na stałe (być może da się to zrobić za pomocą SDD).
Jak jeździsz oszczędnie to każde zatrzymanie pojazdu podnosi mocno spalanie. System się sprawdza kiedy wiesz że będziesz w postoju przynajmniej te 30s. Wtedy może oszczędzisz te 0,2l/100 :)
Musi być spełnionych szereg warunków by system działał poprawnie (sprawna bateria, niskie zapotrzebowanie samochodu na prąd, dodatnia temperatura otoczenia), a i tak nie zawsze zadziała.
Plusem systemu jest to że jeżeli zatrzymamy pojazd nie wciskając na postoju mocno hamulca to silnik się nie zatrzyma (można w jakimś stopniu to kontrolować). Dociśnięcie pedału hamulca może sprawić że się system zadziała, choć to też nie jest pewne. Samo wznowienie pracy silnika również odbywa się błyskawicznie więc nawet jak silnik zgaśnie na skrzyżowaniu ze znakiem stop, gdzie mamy zamiar prkatycznie od razu po zatrzymaniu dynamicznie ruszyć to uda nam się to.
Największą wadą jest to że jeżeli już system zadziała to nie możemy zaciągnąć ręcznego i puścić pedału hamulca bez włączania silnika. W ogóle brak funkcji auto-hold osobiście mi przeszkadza. No i nie można go wyłaczyć na stałe z poziomu komputera pokładowego (może w SDD się da - nie wiem).
-
Odnośnie kamery cofania, potwierdzam, po zmianie z R na D, jest jeszcze obraz z kamery kilka sekund. Ponadto przy zawracaniu na "kilka razy", przy kilkukrotnej zmianie R->D->R udało mi się zawiesić kamerę. Odblokowała się po ponownym włączeniu zapłonu.
-
Sama idea systemu start-stop ma jakiś sens, natomiast to jak on działa w praktyce pozostawia wiele do życzenia. Z poziomu ustawień komputera pokładowego nie można go wyłączyć na stałe (być może da się to zrobić za pomocą SDD).
Jak jeździsz oszczędnie to każde zatrzymanie pojazdu podnosi mocno spalanie. System się sprawdza kiedy wiesz że będziesz w postoju przynajmniej te 30s. Wtedy może oszczędzisz te 0,2l/100 :)
Musi być spełnionych szereg warunków by system działał poprawnie (sprawna bateria, niskie zapotrzebowanie samochodu na prąd, dodatnia temperatura otoczenia), a i tak nie zawsze zadziała.
Plusem systemu jest to że jeżeli zatrzymamy pojazd nie wciskając na postoju mocno hamulca to silnik się nie zatrzyma (można w jakimś stopniu to kontrolować). Dociśnięcie pedału hamulca może sprawić że się system zadziała, choć to też nie jest pewne. Samo wznowienie pracy silnika również odbywa się błyskawicznie więc nawet jak silnik zgaśnie na skrzyżowaniu ze znakiem stop, gdzie mamy zamiar prkatycznie od razu po zatrzymaniu dynamicznie ruszyć to uda nam się to.
Największą wadą jest to że jeżeli już system zadziała to nie możemy zaciągnąć ręcznego i puścić pedału hamulca bez włączania silnika. W ogóle brak funkcji auto-hold osobiście mi przeszkadza. No i nie można go wyłaczyć na stałe z poziomu komputera pokładowego (może w SDD się da - nie wiem).
Dzięki! Czyli potwierdzasz, ze to raczej nie poprawia spalania a pogarsza? Mam taki przycisk, który zdaje się wyłącza ta funkcje. Spróbuje i dam znać.
-
Odnośnie kamery cofania, potwierdzam, po zmianie z R na D, jest jeszcze obraz z kamery kilka sekund. Ponadto przy zawracaniu na "kilka razy", przy kilkukrotnej zmianie R->D->R udało mi się zawiesić kamerę. Odblokowała się po ponownym włączeniu zapłonu.
Dzięki, czyli to jednak norma...slabo😕 Próbowałeś kontaktować się z serwisem w tej sprawie?
-
Sama idea systemu start-stop ma jakiś sens, natomiast to jak on działa w praktyce pozostawia wiele do życzenia. Z poziomu ustawień komputera pokładowego nie można go wyłączyć na stałe (być może da się to zrobić za pomocą SDD).
Jak jeździsz oszczędnie to każde zatrzymanie pojazdu podnosi mocno spalanie. System się sprawdza kiedy wiesz że będziesz w postoju przynajmniej te 30s. Wtedy może oszczędzisz te 0,2l/100 :)
Musi być spełnionych szereg warunków by system działał poprawnie (sprawna bateria, niskie zapotrzebowanie samochodu na prąd, dodatnia temperatura otoczenia), a i tak nie zawsze zadziała.
Plusem systemu jest to że jeżeli zatrzymamy pojazd nie wciskając na postoju mocno hamulca to silnik się nie zatrzyma (można w jakimś stopniu to kontrolować). Dociśnięcie pedału hamulca może sprawić że się system zadziała, choć to też nie jest pewne. Samo wznowienie pracy silnika również odbywa się błyskawicznie więc nawet jak silnik zgaśnie na skrzyżowaniu ze znakiem stop, gdzie mamy zamiar prkatycznie od razu po zatrzymaniu dynamicznie ruszyć to uda nam się to.
Największą wadą jest to że jeżeli już system zadziała to nie możemy zaciągnąć ręcznego i puścić pedału hamulca bez włączania silnika. W ogóle brak funkcji auto-hold osobiście mi przeszkadza. No i nie można go wyłaczyć na stałe z poziomu komputera pokładowego (może w SDD się da - nie wiem).
Dzięki! Czyli potwierdzasz, ze to raczej nie poprawia spalania a pogarsza? Mam taki przycisk, który zdaje się wyłącza ta funkcje. Spróbuje i dam znać.
Potwierdzam, u mnie mozna wylaczyc system automatycznego wylaczania silnika podczas postoju.