Jak już jesteśmy przy zimie -to teraz nowa akcja- uważajcie
: wchodzę do garażu odpalam , wsteczny, daję gaz -a tu autko pełne zawsze furii jak na kota przystało wyczołguje się z garażu- myślę, hmm zimny , albo co???. Jadę dalej, pełno błota pośniegowego, ślisko
,- cisnę mu, obroty - a tu autko ,,człapu człapu,, - myślę ??????błoto lód, sprzęgło (???) przecież wymieniałem w zeszłym roku ...........Wpadłem na to szybko ( nie chwaląc się) bo pewnie każdy z was też by na to wpadł
No teraz pytanie do was- JAK MYŚLICIE CO SIĘ STAŁO ???
dodam że wszystkie cztery koła były na swoim miejscu