Tak się właśnie zacząłem zastanawiać - koleś od którego kupiłem mojego Sporta mówił, że sporo czasu poświęcił na czyszczenie jakiegoś filtra w podszybiu (o strukturze plastra miodu). Podobno nagromadziło się tam dużo liści i temu podobnego badziewia, a auto bardzo mu parowało. Objawy typowe dla zużytego filtra kabinowego.
Tak mi się wydaje, że chyba lepiej by było gdyby go wymienił, bo auto może już nie paruje, ale zapach powietrza wlatującego przez wentylację, że tak powiem, nie jest neutralny