Dział Techniczny > X-TYPE (2001-2010)

Kluczyk

<< < (2/3) > >>

Ikar1964:
Piotruspan -- :-thank
Może jestem zbyt ciemny ale jak otworzyć auto "dociętym" kluczykiem gdy zostało ono zamknięte a alarm aktywowany za pomocą oryginalnego "sprzętu" tzn klucza-scyzoryka ?
Czy zaprogramowanie transpondera w dociętym kluczyku ten problem rozwiązuje ? Tzn zamykając "ręcznie" kluczykiem auto (nie pilotem) aktywujemy również alarm a otwierając znowu "ręcznie" alarm ulega wyłączeniu ? 
Stary a taki durny jestem... ;)

Whisnia:
W Krakowie do s-typa dorabiałem za 250zł z immobilizerem (bez pilota), jak Kraków dla Ciebie nie za daleko to mogę zapytać

Innowierca:

--- Cytat: Ikar1964 w Grudzień 28, 2009, 20:30:28 pm ---Dzięki Innowierco  :)
Nie za bardzo kumam co masz na myśli pisząc "wybrałem o wiele tańszą opcję i gorszą jedynie o sterowanie centralnym zamkiem" ?


  

--- Koniec cytatu ---

Chodzi mi o to, że dorobił mi kluczyk bez pilota centralnego. Do "fizycznego" umiejscowienia kluczyka w drzwiach i otworzenia.

--- Cytat: piotruspan w Grudzień 28, 2009, 20:36:17 pm ---Tu się nie zgodzę z innowiercą. Nie wiem jak w X-type ale w S-type na pierwszy rzut oka kluczyk od Forda różni się od mojego (drugi samochód w domu to Ford). Mam też jeden kluczyk i chciałem dorobić w zwykłym punkcie usługowym i gość powiedział że nie da rady  dorobić i pokazał mi różnicę.
Pozdrawiam

--- Koniec cytatu ---

Może i się różni, nie mam porównania do Forda. Po prostu na pierwszy rzut oka wygląda tak samo (okrągły  ;D )

Ikar1964:
Dziękuuuuuuuję bardzo kolegom za szybkie komentarze  :-10points
Whisnia - Kraków to tylko 2 godzinki z lekkim okładem jazdy A4 (nie licząc tego płatnego dziadostwa) i będę wdzięczny za rozpytanie i rozeznanie tematu.
Jak widzę posługujesz się w swojej esce takim kluczykiem - jak zatem ma się jego używanie w kontekście alarmu ?
Z góry dzięki  :)
 

Whisnia:
Pilota mam oddzielnie - nie w kluczyku, a kluczyk normalnie otwiera, zamyka i odpala samochód

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej