Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

podsufitka

<< < (12/13) > >>

Gonzalles:
U siebie jak wymieniałem podsufitkę z szybrem, to , aby nie powstały zagięcia przy wkładaniu podsufitki odczekałem tydzień po klejeniu, aż porządnie klej w sprayu/ permatex 2 puszki/  wysechł i dopiero montaż.Takie proste i skuteczne, be zachodzenia w pałę.
Tam gdzie nie dałeś kleju prawdopodobnie po czasie będziesz miał wybrzuszenie, chyba, że w tym miejscu bardziej naciągnięte, ale to mało prawdopodobne, po dłuższym czasie/ mcy, lat/ to wyjdzie.Temperatury i czas i wilgoć swoje zrobią, chociaż mimo wszystko życzę długiego dobrego efektu :-V

lysyyy:
A ja się zdecydowałem na nietypowy materiał 😁😁 Kolega stwierdził, że wygląda jak w Maybachu 😂

chris1796:
Kolego Gonzalles, pewnie masz rację. Aczkolwiek duże znaczenie ma jakość materiału. Do dziś po tej operacji mam próbki po procesie zaginania i najsłabsze mają ślady. A kleju do prób zaginania nie używałem, więc siłą rzeczy nie ma u mnie znaczenia. Mój materiał był słaby, ale miałem do wyboru słaby lub nie pasujące. Dla mnie wybór był jeden. Po procesie montażu w miejscach gdzie nie było podklejone po jakimś czasie wstrzyknąłem strzykawką klej. Więc  zakładam, że nic się nie stanie.
I tak przy okazji chyba żaden z klei podsufitkowych nie ma technicznych warunków powyżej 48h, wie c to że Ty tyle się wstrzymałeś to tylko oznacza, że Ty się tyle wstrzymałeś. A chyba żaden, nawet najdroższy tapicer nie wkłada tapicerki tydzień po podklejeniu. Bo chemicznie jest to nieuzasadnione, te kleje mają dużo krótszy czas wiązania

Gonzalles:
Permatex mimo, że pewnie to nie jest opisane na opakowaniu, ma tą magiczną zaletę i wadę, że jak długo postoi na słońcu i się mocno rozgrzeje to materiał przy wnęce za szybrem/ tylna część/ delikatnie na niewielkim miejscu odchodzi od podłoża/widocznie mocno napięty/, ale jest na tyle nadal aktywny/ 1,5 roku po klejeniu/, że przy lekkim dociśnięciu dolega/ pryskałem dość szczodrze kleju dla pewności/. Klej po podklejeniu przez dłuższy okres jest w środku jeszcze "wilgotny", to moje spostrzeżenie, skoro przy składaniu po np.1 dniu powstają zagięcia, gdzie podsufitka, a co za tym idzie materiał z gąbką jest ściśnięty i nawet po dłuższym czasie nie wraca do pierwotnej grubości.U mnie po krótkim czasie wróciło i nie widać wgięcia w tych miejscach i wygląda świetnie.Tapicerzy stosują środki, które powinny szybko działać i być skuteczne, lecz czasem warto samemu zrobić, bo mam ten komfort, że na czasie mi nie zależy i mogę odczekać.
Musiałby w tej kwestii wypowiedzieć się praktyk, pracujący na co dzień w tej branży i potwierdzić, czy tak jest, choć wątpię, czy działają na drogim usa produkcie, raczej używają rodzimych, niekoniecznie gorszych produktach, na sukces w tym temacie składa się wiele składowych, np czas przyklejania po nałożeniu kleju itp.

Yoohas:
Czołem,

reanimuję swojego Daimlera i mam już płytę z podsufitką na miejscu ale nie jestem pewien jednej rzeczy.

To wersja z szyberdachem - czy tkanina dookoła otworu na szyberdach powinna być z nadmiarem i powinienem ją naciągnąć na krawędź blachy, a następnie przycisnąć tą uszczelką, która służy jako wykończenie otworu? Bo obecnie po montażu słoneczek i panela sufitowego nieco odstaje - jakby brakowało czegoś, co powinno ja trzymać przy suficie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej