Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Denerwująca kontrolka przepalonej żarówki

<< < (4/7) > >>

jannaf:
Pati  - nikt się przecież nie gniewa. Zamieszanie to zrobiło się jakoś samo. Wszystko przez kontrolkę  :-X . Zauważ jednak, że jak sam piszesz, dałeś auto do elektryka, który mozolnie poczyścił styki i masy, kabelki, kostki itp. (nie wspominając o wymianie żarówek). Czyli jakoś nie nakleiłeś w swoim wozie nalepki "zakaz palenia" tylko robiłeś wszystko by zgasić tę cholerną kontrolkę  ;D ;D ;D ;D . Pozwól wiec innym podążać swoją drogą, bez skrótów ale z wykorzystaniem wspólnych doświadczeń.
Kurka  :o . Zrobił się Off Topic, którego unikam jak ognia  ;).

jannaf:
Dziś dobrałem się o kostek przyłączeniowych halogenów przednich. Rozebrałem, wyjąłem zaślepki i stwierdziłem, że oporniki są na swoich miejscach. Poczyściłem więc wszystko, podoginałem styki i .......... jestem w punkcie wyjścia - kontrolka spokojnie się pali nadal  :-zly .
Ustaliłem też, że moduły przednie są raczej prawidłowe a nie od "telewizorów" no i poczyściłem też styki w tych dużych kostkach pomiędzy modułami a żarówkami świateł przednich. Wniosek taki, że ze 100 mozliwych przyczyn usterki pozostało do sprawdzenia tylko około 94  :-K

V12:
To teraz odłączaj kolejno całe moduły i w ten sposób może wytypujesz ten, z którego pochodzi sygnał zapalający kontrolkę.

jannaf:
Znaczy, że jeżeli odłączę cały moduł a będzie on wadliwy, to kontrolka zgaśnie?? Extra - jutro opiszę co ustaliłem.

V12:
głowy bym za to nie dał, ale warto spróbować ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej