Właściwie to nic, ale jeżeli będę z kimś, kto będzie musiał/chcial wrócić jeszcze w sobotę (zupełnie hipotetycznie), a ja nie będę miał możliwości wywołać nikogo z domu, to tak to będzie musiało wyglądać.
Ale gdyby coś, to zawsze mogę wrócić alternatywnym środkiem transportu
Gupote szczeliłem, ale to wiecie. Przezorny zawsze ubezpieczony