Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

spadek mocy

<< < (4/4)

Luqasek:
Bez przesady, że będzie pierdziało czy coś tam, a tym bardziej, że problem będzie z wydostawaniem się spalin. Nie jedno auto widziałem z wytłuczonym katalizatorem i nie było żadnych ujemnych skutków ubocznych tej operacji, oczywiście poza tymi ekologicznymi. A skąd mundurowy będzie wiedział, zwłaszcza gołym okiem, że brak katalizatorów? No chyba, że dorwie nas inspekcja transportu drogowego, tylko nie wiem, czy oni mogą zatrzymywać osobowe:) nie mam pewności.

Yoohas:
No tak.......to taka nasza cecha narodowa.......wytłuc katalizator. Przecież drogówka nie sprawdzi :) :) :)

Przecież KRISS napisał, że za 1500 zł można mieć 2 nowe katalizatory.......to naprawdę tak dużo? Bo jeśli tak to chyba nie powinno się mieć auta. 1500 zł i spokój do końca życia Jaguara......naprawdę niska cena.

Wiem, że moja argumentacja może wkurzać ale trochę zarażony (i zakochany) w mentalności skandynawskiej jestem. Piękny kawałek świata, doskonały przykład symbiozy człowieka i przyrody.....daleko nam do nich.

Yoohas:
Żaden ze mnie ekolog. I nie rozumiem, czemu moja argumentacja jest tak ciężka do przyjęcia. Myślę, że mój xj40 z 1993 r. spełnia EURO1 na pewno. W tym roku auta niemieckie i niektóre szwedzkie spełniały już EURO2.

Chodzi mi tylko o to, że katalizator po coś jest. Taki znowu wielki wydatek to nie jest, spadek mocy też niewielki. Więc gdyby nie był potrzebny to by go nie było fabrycznie. To jest maszyna, jakieś urządzenie zaprojektowane w pewien określony sposób. Bez katalizatora poza CO2, śladowymi ilościami CO do atmosfery wydobywają się znaczne ilości NOx, SOx. Wiem, że jeden samochód nic nie zmieni ale........

Radzio - idąc Twoją argumentacją - skoro komuś szkoda 1500 zł na nowy katalizator to nie powinien jeździć Jaguarem. :) :)

KRISS:
Mój spełnia Eur2 ma dopalaczkę wstawioną jakąś niemiecką i papier na to... przepraszam za  :-off

qbaty:

--- Cytat: Yoohas w Październik 06, 2009, 14:08:04 pm ---Wiem, że moja argumentacja może wkurzać ale trochę zarażony (i zakochany) w mentalności skandynawskiej jestem. Piękny kawałek świata, doskonały przykład symbiozy człowieka i przyrody.....daleko nam do nich.

--- Koniec cytatu ---
Wiem o czym mówisz Yoohas - zawsze zazdrościłem (i nadal zazdroszczę) Skandynawom takiego spokojnego podejścia do życia. Trudno to opisać, ale coś w tym jest  ;D
 :-off :-off :-off :-off :-off

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej