Informacyjnie. Trzy tygodnie temu odebrałem kota. Wymienione dolne uszczelki kolektora, górne były wymieniane niedawno. Przełożony komplet wtryskiwaczy benzynowych na inne używane, w lepszym stanie niż były moje. Dodatkowo uszczelnione całe podciśnienie, sprawdzone wszystkie węże i króćce, jak cokolwiek było nie tak - wylatywało.
Po tych zabiegach auto jeździ.
Błędy się jak do tej pory nie pojawiły, ale nie brałem go jeszcze w żadną dłuższą trasę na benzynie.
Na LPG nic mu nie jest, na PB jeździłem póki co tylko krótkie odcinki.
Błędów wypadania zapłonu nie ma.
Jedyne co zauważyłem, to czasem po zabraniu nogi z gazu, lekko poszarpuje, nie zawsze. Podobnie czasem jak bez wyczucia gazu dodam. I tu już nie wiem, czy mnie się coś wydaje, czy coś faktycznie jeszcze go boli, a jeśli tak to czy to ciągle coś w silniku, czy coś nowego. Żadnym innym Xem nie jeździłem więc nie wiem na ile normalnie jeździ mój. Dlatego jeśli ktoś z okolic Krakowa, z 3.0 w automacie chciałby się któregoś dnia spotkać, czekam na propozycje.
Ciągle natomiast pozostaje kwestia, która była wcześniej.
Nie za każdym razem, ale zdarza mu się długo kręcić zanim odpali.
Po jeździe na gazie, czasem postoi 5 minut, czasem 5 godzin, i strasznie długo musi kręcić, żeby odpalić. Tak jakby brakowało mu ciśnienia w układzie paliwa?
Nie zauważyłem, żeby coś gdzieś wyciekało.
Pompa była wymieniana razem ze zbiornikiem.
Czasem pomaga, jak przekręcę stacyjkę, poczekam aż zgasną kontrolki i tak dwa albo trzy razy zanim zakręcę rozrusznikiem.
A poza wszystkim, pomimo tego jak bardzo potrafi człowieka zdenerwować, to wciąż go uwielbiam