...Nad wieżą krążą dziesiątki czarnych sępów. Inżynier Wroniecki zaspokaja moją ciekawość. W tyle znajdują się tzw. Wieże Milczenia, niestety znikąd niewidoczne. Dla członków kasty religijnej PARSÓW jest to "ostatnia droga". Parsowie różnią się od Hindusów: cera biała, a nawet kredowo-biała, jest ich w Bombaju ponad 200 tysięcy, unikają związków rodzinnych z Hindusami. Najbogatsza grupa ludzi. Podobno większość majątku Indii należy do nich. Kiedyś byli mocno faworyzowani przez Anglików. Do najbardziej znanych należał Tata, największy potentat Indii. Umarł przed wojną. Air India, banki, fabryka lokomotyw i ciężarówek, przemysł obrabiarkowy i włókienniczy - to wszystko należało do Taty. Był bardzo postępowy, ale głównie wsród Parsów. Myślę, że nietrudno okazywać humanitaryzm, dysponując tak ogromnym majątkiem. Tata popierał gminę Parsów i stworzył z niej potęgę. Gmina wybudowała cztery czynszowe osiadla mieszkaniowe dla 20 tysięcy osób. Obecnie spadek Parsa w 80% przechodzi na gminę. Parsowie mają przedziwne nazwiska, np. Fulva di Vala (Człowiek Oaza), Bootle Open Vala (Człowiek Otwieracz Butelek). Dla chowania zmarłych służą właśnie te trzy Wieże Milczenia. Okrągłe wieże, każda o średnicy 14 metrów, otwarte od góry, wewnątrz rusztowania. Na nim trzy kręgi z miejscami na składanie zmarłych: na obwodzie mężczyźni, później kobiety, a w samym kręgu dzieci. W uroczystościach pogrzebowych biorą udział tylko mężczyźni. Złożone ciała pożerają sępy. Pozostałe kości spadają na dół. Parsowie wierzą, że aby być zbawionym, ciało również musi być zabrane z ziemi do nieba. Tę rolę spełniają sępy...*
*Sobiesław Zasada, Szybkość bezpieczna. Rajdy Świata, Warszawa 2006, ss. 228-229.
Jest to fragment książki Mistrza Kierownicy opisujący rajd Maraton Londyn - Sydney 1968'