Witam serdecznie.
Na początku dziękuje serdeczne za 2 wizytówki jakie wetknięto mi za wycieraczkę.
"Łączy nas pasja" - to rzeczywiście TO!!!!
Na początku przedstawię siebie - Fishman - windsurferska ksywka z przed lat i aktualna do dzisiaj.
Główny bohater to Jaguar XK8 Cabrio 1999.
Samochód był przywieziony z Kaliforni przez moich kolegów w celach handlowych. Auto jest bezwypadkowe i ma poniżej 90 tys. km. Przywiezione było z rozbita miską olejową i zerwanym rozrządem. Przypuszczalnie wyglądało to tak - poprzedni wlasciciel rozbil miske olejową, jechal dalej a w przegrzanym silniku wlasnie wtedy nie wytrzymały popękane napinacze i sypnął sie rozrząd. Miskę olejową i rozrząd moi koledzy naprawili. Ponieważ wiedzieli że od lat lubowałem się w tym modelu zaproponowali mi abym pojezdzil nim i naprawił nie składający sie dach tego kabrioletu.
No i stalo się - miłośc od pierwszego wejrzenia. Jak to z miłościami bywa pojawily się problemy.
Po zakupie auta i korzystaniu z niego 2 tygodnie silnik uszkodził się - zatarcie 1 z panewek korbowych.
Podpowiedziano mi abym kupił cały silnik. Udało się znaleść we WŁODAWIE!!!! Uważajcie na nich. Oglaszali się że mają silnik 4.0 rocznik 99 czyli identycznie jak u mnie. Niestety ich silnik był starszy. Optyczna różnica jest bardo szczegółowa. Dwa czujniki rozrządu umieszczone są i innym miejscu. Szczegół lecz oznacza to zupełnie inny silnik. Zamiast AJ27 sprzedano mi AJ26!!! Kompletnie nie nadający się - bez zmiennych faz rozrzadu.... O zwrocie silnika nie chcieli nawet słyszeć. Na szczęście silnik ten po rozłożeniu okazał sie w niemal idealnym stanie i pozostał bazą dla obecnego.
Zakupiłem dokumentacje techniczną i zacząłem czytać o różnicach w obu silnikach.
Znając wszystkie różnice postanowiłem z 2 silników i zakupie dodatkowych części złożyć trzeci silnik.
Zabawa kosztowała mnie sporo czasu pieniędzy i nerwów.
Nowe cząści kupowałem w British Parts przeżyłem z nimi koszmar!!! W przyszłości bede u nich robić zakupy ale mając na uwadze zdobyte doświadczenia. My jako Polacy powinniśmy dokonywać wpłaty na konto. Skożystanie z 2 różnych kart kredytowych (1 polska 2 USA) oraz PayPal wpędzilo mnie jedynie w koszta i zmarnowało czas. British parts wymaga specjalnej weryfikacji adresowek która nie jest stosowana w polskim PayPal jak i w przypadku platności kartami kredytowymi. Dopiero po wplacie na konto przyjeli zamówienie. Byłem traktowany jak osobabardzo niepewna sprawiająca jedynie problemy!!! W efekcie po wiecej niż 3 tygodniach od 1 zamówienia dostałem paczkę w której czegoś brakowało.... Na faktórze którą mi przysłano, przy brakującej części napisany był jakiś skrót. Okazało się że oznacza on że w przyszłości doślą mi. Jeszcze nie przysłali ;-( Swoją drogą czy ktoś się orientuje czy popenkane ślizgi rozrządu stanowią zagrożenie czy nie są grożne??
Efekt końcowy jest najważniejszy obecnie mam silniczek który chodzi jak szwajcarski zegarek i nawet cieszę sią że poprzedni uległ zniczaszeniu. Teraz mam okolo 300 KM a nie jak wcześniej kucyków. Stary silnik pluł olejem przez odmę a po otwarciu okazalo sie ża miał nieszczelnośc na pierścieniach oraz zaworach.
Znajomi którzy pytają się czy wreszcie JAG jeździ słyszą odpowiedź - Tak, Kociak jeźdźi i jest dziki jak nigdy dotąd.
Pozdrawiam Was serdecznie i liczę na wymianę informacji.