Tak jest.
Jaki jest cel tego auta?
Jechałeś tym autem - czy na pewno to jest to, czego szukasz? Wiele osób chce klasyka, bo ładny. A później jest zdziwienie - dynamika zerowa, hamowanie umiarkowane. Komfort umowny. Ta dokumentacja i przebieg ma znaczenie uboczne - zawsze coś będzie niedomagać, gdzieś będzie ciekł, coś pęknie.
Fajnie, że nie ma korozji bo to zawsze walka przegrana i bez uzasadnienia ekonomicznego przy aucie poniżej 150k EUR.
Podsumowując - 2.8 w manualu nie jedzie, brzmi fajowo jak każdy ówczesny R6 Jaguara. Będą duże kłopoty z odsprzedażą. Te auta w ogóle nie mają wielu chętnych, a jeśli już - to ludzie szukają V12, ewentualne 4.2, jakiś Daimler.
Dowiedz się też, czy w dokumentacji jest historia naprawy silnika 2.8. Chyba właśnie do 1970 były jakieś problemy z nimi - głowice albo tłoki się wypalały.