Dział Techniczny > XE (2014 - obecnie)

Problem z silnikiem xe 2.0d 163km

<< < (3/4) > >>

Robik:
Zbyszek z calym szacunkiem ale przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi. Mialem XE kilka dobrych lat, dbalem, dmuchalem na zimne jednak lista wystepujacych problemow i doswiadczenia innych uzytkownikow daly mi do zrozumienia ze dalsza eksploatacja to zbyt duze ryzyko. Bylem aktywnym uzytkownikiem m.in. tego forum, wiele osob zwracalo sie o wsparcie stad moja szeroka wiedza poparta doswiadczeniem. Przypadki o ktorych wspominam mialem szanse poznac na tyle szczegolowo ze zdecydowalem sie na sprzedaz auta. Szanuje decyzje innych zycze wszystkim unikniecia kosztownych napraw oraz pelnego zadowolenia z auta do samego konca eksploatacji.

Zbyszek01:
Czyli krótko mówiąc miałeś XE z problemami a potem wlazłeś F-Pace z tym samym silnikiem?
Ja miałem jedną XE potem wymieniłem na nowszy wszystko w dieslu bez problemów, dlatego to mnie trochę dziwiło.


Wysłane z iPhone

piotrrf:

--- Cytat: Robik w Czerwiec 28, 2024, 19:45:36 pm ---Zbyszek faktom nie zaprzeczysz, mozesz zaklinac rzeczywistosc, ale prawda jest taka, ze te silniki to najwieksza porazka dzisiejszej motoryzacji. Pobor oleju moze nie byc widoczny bo przedmuchy powoduja ze olej laduje w DPF system non stop zaczyna go wypalac, w efekcie oleju "nie ubywa" bo w misce olejowej laduje olej napędowy ktory rozrzedza olej i dochodzi do zatarcia silnika. Kolega wlasnie wyslal do remontu silnik z Fpace remont 17tys netto plus regeneracja dwoch turbin, w zeszlym roku wpakowal 18tys.

--- Koniec cytatu ---

Istotnie ,nie widac ubytku oleju.
DPF jednak nie wypala sie u mnie czesto. Kontroluje 3 razy w roku DPF i stopien rozrzedzenia oleju.
Teraz mialem1,6 przy 9 tys.km. Przy 10 tys wymieniam zawsze. Mechanik mowil...ale czy to prawda,ze max to 2,5 na skali.
Mimo,ze na miarce nie widac ale po spuszczeniu zawsze jest mniej niz 6,5 litra.

brawet:

--- Cytat: Robik w Czerwiec 28, 2024, 21:08:20 pm ---Zbyszek z calym szacunkiem ale przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi. Mialem XE kilka dobrych lat, dbalem, dmuchalem na zimne jednak lista wystepujacych problemow i doswiadczenia innych uzytkownikow daly mi do zrozumienia ze dalsza eksploatacja to zbyt duze ryzyko. Bylem aktywnym uzytkownikiem m.in. tego forum, wiele osob zwracalo sie o wsparcie stad moja szeroka wiedza poparta doswiadczeniem. Przypadki o ktorych wspominam mialem szanse poznac na tyle szczegolowo ze zdecydowalem sie na sprzedaz auta. Szanuje decyzje innych zycze wszystkim unikniecia kosztownych napraw oraz pelnego zadowolenia z auta do samego konca eksploatacji.

--- Koniec cytatu ---

Hej, a powiedz te problemy dotyczą tylko diesla ingenium
? Czy benzyny też ?
I prosze napisz czy powyższe problemy poprzedzają jakieś objawy.

Robik:
Benzynowe silniki nie wykazują tak licznych problemów z rozrządem jak w przypadku ropniaków, moze to wynikac z popularnosci silnikow wysokoprężnych.W pierwszej kolejnosci pojawiaja sie wycieki oleju na dolnym podlaczeniu turbo do intercoolera.Odma przestaje nadążać czesc oleju sie spala a pozostala zaczyna krązyc w ukladzie dolotowym poprzez EGR i zaczyna zapychac sie DPF. Wyplanie dpf rozrzedza olej i zblizamy sie do zatarcia silnika. Niestety nie jest to widoczne dla zwyklego uzytkownika. W pierwszej kolejnosci warto odpiac przewod odmy na wlaczonym silniku i zobaczyc czy nie ma tam nadmiernej ilosci oleju, mozna sorawdzic rowniez cisnienie w skrzyni korbowej jezsli jest zbyt duze korek bedzie podskakiwal i para dymu bedzie wyraznie widoczna. Jak dla mnie taki stan moze oznaczac ze silnik niedlugo sie wykończy. Do tego oczywiscie dochodzi rozrzad ktory na zimnym silniku przez kilka pierwszych sekund slychac chrobotanie. Jezeli mialbym sugerowac to raczej szukalbym silnika benzybowego z czestym interwalem olejowym, aczkolwiek i tak traktowalbym ta decyzje jako zakup podwyzszonego ryzyka.

 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej