Dział Techniczny > XE (2014 - obecnie)

kupione auto- wyciek?para?kamera?

(1/12) > >>

weronikaXE:
Witajcie
Kupiliśmy Jag XE 2015, 2,0d, 140000 przebieg, Salon PL wczoraj (59000tyś zł, )
Do domu mieliśmy około 130 km, wszystko fajnie , pięknie, nie było się do czego przyczepić.
Pierwsze tankowanie, para z baku się wydobyła? Pierwszy raz w życiu coś takiego widzieliśmy  :-\ dziś raz jeszcze spróbujmy.
Kolejna sprawa , gdy sie go odpala , trzęsie silnikiem - 3 sekundy a potem pracuje równo....
i najważniejsze - wyjeżdżając z garażu była plama 0,5cm oleista  ? wszystko jest zabudowane nic nie widać, postaram się mechanika poprosić o oględziny,
Mamy faktury na rozrząd z tamtego roku i turbo ,
Kamera cofania chyba szwankuje, myga razem z czujnikami ...
Coś pomożecie , stres nie zjada co dalej  ?????? ?????? ??????
jakieś wady, usterki....

Krzych1991:
Opary przy tankowaniu to tylko jedna z wielu typowych usterek występujących w pierwszych modelach XE. Na angielskich forach piszą, że niektórym udało się to naprawić na gwarancji. Ja po prostu tankowałem bez trzymania pistoletu.
U mnie skrzynia ZF 8HP miała ślady (jeszcze) niegroźnego pocenia się przy przebiegu 90tys, następnym razem możesz ocenić czy plama jest pod silnikiem czy skrzynią. Ale to nie o skrzynie bym się martwił czy tam pewnie luźnym kablem zasilającym kamerę i czujniki,
Mam nadzieję, że świadomie kupiliście samochód z tym silnikiem, w przeciwnym wypadku polecam wystawić go na sprzedaż i zminimalizować straty. Bo skoro już teraz się stresujecie to na waszym miejscu wolałbym stracić 20% niż nie spać po nocach.

weronikaXE:
zgadza się , najbardziej nas zmartwiła plama , już jesteśmy umówieni na przegląd do warsztatu w którym był wcześniej serwisowany, zobaczymy co tam wyjdzie. Jest chyba jeszcze cos takiego jak Rękojmia, sprzedawca nie mówił o żadnych wyciekach i usterkach, jak wyjdzie coś powazngo to chyba będzie trzeba samochód "oddać' i odzyskać pieniądze  :-\. W życiu się  z czymś takim nie spotkaliśmy, samochody były różne w domu, zobaczymy, ja sie za wczasu zawsze stresuje  :'(
dzięki za info , dobre i tyle :)

Krzych1991:
Silnik sam w sobie, jak bardzo nie byłby awaryjny, dopóki nie będzie faktycznie zepsuty. to nie jest wada ukryta. Z tymi wadami które faktycznie wyszły nikt nie zmusi sprzedającego do przyjęcia zwrotu.
Chciałbym podkreślić, jak dla mnie każdy używany samochód z tym wynalazkiem dieslem Ingenium 2.0 pod maską, nie mający aktualnie żadnej usterki, to dla mnie tykająca bomba której sprzedaż oznacza przeniesienie na kogoś innego problemu za który jeszcze ten ktoś Ci płaci. Nowy samochód z tym silnikiem to tylko na wynajem długoterminowy/leasing z obowiązkiem przyjęcia go przez dealera na koniec z powrotem.
- Znajdzie mi drugi silnik który ma na Facebook grupę zrzeszającą ludzi których dotknęła całkowita awaria tego silniki, 5000 członków w 2 lata, podczas gdy samochodów z tym silnikiem jest na świecie relatywnie mało.
- Przeglądasz otomoto -  co chwile widzisz w opisie, że ktoś "chwali" motorem z mniejszym przebiegiem niż samochód.
- Przeglądasz autocentrum -  zdarza się, że na 10 zgłoszonych usterek 2 to kompletne awarie silnika.
- Cena gołego silnika na allegro - kilkukrotnie wyższa niż innych 2 litrowych diesel'ów, czyli jest na nie popyt.
Szczerze wam radzę wystawcie ten wynalazek za tyle za ile go kupiliście a gdy raz na 2 miesiące ktoś przyjdzie go obejrzeć to na pytanie o silnik mówcie, że to pewnie jakaś jednostka z Forda.

piotrrf:
Wejdzcie na fora BMW i Audi.  Tam dopiero jest porazka.A auta drozsze niz Jaguar.
Silniki biorace olej tyle co paliwa. Zacierajace sie itd.Szkoda slow.
Nie ma reguly.
Jak ktos zle serwisowal to nastepny nabywca ma problemy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej