Witam.
2.0D automat. 156kkm na liczniku. Auto mam od roku, cały czas ma drgania podczas postoju na wolnych obrotach, niezależnie od biegu . Silnik po remoncie miesiąc temu - łańcuchy itp. wymieniłem obie poduszki - bez zmian. Skrzynia po wymianie oleju - w doskonałym stanie, brak syfu w starym oleju. Sprawdziłem tłumik końcowy - naderwane wieszaki i zużyty jeden niwelator drgań, popękany i luźny. Wymieniłem, drgania bardzo mocno zmalały, ale nadal są wyczuwalne i irytujące. Gdy położy siè rękę na masce to wyraźnie czuć drgania. Silnik też wg mnie mocno się trzęsie, jak otworzę maskę. Po prostu to widać. Gdy odkręcę korek wlewu oleju to wydaje mi się, że jest troszkę za wysokie ciśnienie, bo podskakuje prawidłowo ale po chwili go wyrzuci. Wszędzie piszą o poduszkach nie trzymających ciśnienia, ale wątpię, aby nowe i stare były zepsute. Czy może sam układ podciśnienia jest nieszczelny? Czytałem że drgania mogą być spowodowane problemem ze świecami albo przewodami - na tym akurat się nie znam. W serwisie, który robił rozrzad niestety pracują tłuki - auto 2 razy wracało na reklamację z powodu wycieku oleju. Na temat wibracji od razu stwierdzili, że poduszki. Jakieś poszlaki, w krórym kierunku szukać?