Ponieważ nie było odzewu, postanowiłem rozebrać jeden z "zepsutych" elektrozaworów, żeby zobaczyć jak wygląda środek. Próbowałem zbić pokrywkę z kablami, ale to tylko prowadzi do trwałego uszkodzenia zaworu, natomiast w trakcie zbijania odleciał króciec z drugiej strony. Jak widać na zdj. posiada oring i myślę, że powtórny montaż nie powinien stanowić problemu. Jedyną rzeczą (oprócz cewki którą można sprawdzić miernikiem) która powoduje, że zaworek przestaje działać jest ta delikatna sprężynka, która odbija tłoczek, jeżeli skoroduje lub sklei się od brudu, przestaje działać. Mój drugi zapasowy zaworek riwnież " zepsuty" potraktowałem przez dwa dni penetratorem, zrobiłem mu kąpiel w nafcie i delikatnie zacząłem naciskać tłoczek ( nie ostrym ! te stożki na końcach tłoczka są gumowe) i voil? ! tłoczek odbija! podpięcie pod 12 V i działa ! Wniosek jest taki: należy przełączać zbiorniki żeby się nie skleiła sprężynka. Pozdrawiam