Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

XJ6 umarł

(1/2) > >>

bezimienny:
Witam, mam pytanko.
Niedawno zakupiłem XJ6 2.9 1988. Miał problem z ciśnieniem w układzie hamulcowym, więc przyjechał na lawecie ale to nieistotne. Silnik palił na dyg, pracował idealnie. Kilka razy wyjeżdzał i wjażdżał do garażu bez żadnych problemów. Postał nieruszany jakieś 3 miesiące, akumulator padł. Po naładowaniu już nie zapalił, kręci jak głupi ale nawet nie próbuje odpalić. Iskra jest, paliwo na listwie też. Pierwsze podejżenie padło na czujnik wału, więc też jest wymieniony. Zanim zacznę sprawdzać wtryski, komputer i co tam mi jeszcze do głowy przyjdzie, pytanie brzmi czy ktoś miał podobny przypadek po rozładowaniu akumulatora, czy to po prostu zbieg okoliczności.

Będę wdzięczny za sugestie bo tego modelu kompletnie nie znam.

Six:
Jeśli masz taką możliwość, to podmień tymczasowo akumulator na inny, skoro to pierwszy podejrzany. Może być tak, że podczas pracy rozrusznika napięcie spada do poziomu powodującego „wariowanie” elektroniki. Rozrusznik kręci, ale komputer głupieje i nie działa tak, jak trzeba.

bezimienny:
No o tym nie pomyślałem, ale próbowałem z podłączonym starterem, także nie sądze że tutaj jest problem. Tak czy tak jutro zmienię akumulator i przy okazji sprawdzę napięcie przy rozruchu.
Dzięki.

bezimienny:
Przy okazji, gdzie jest komputer silnika, sprawdzę też czy dochodzi do niego prawidłowe napięcie.

katar83:
Spróbuj kręcić go tak ze trzy minuty przynajmniej, zobacz czy nie zacznie powoli ruszać. Stawiam że wtryski nie chcą ruszyć. Potwierdzisz jak psikniesz w dolot jakiś easy start.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej