Witam, mam pytanko.
Niedawno zakupiłem XJ6 2.9 1988. Miał problem z ciśnieniem w układzie hamulcowym, więc przyjechał na lawecie ale to nieistotne. Silnik palił na dyg, pracował idealnie. Kilka razy wyjeżdzał i wjażdżał do garażu bez żadnych problemów. Postał nieruszany jakieś 3 miesiące, akumulator padł. Po naładowaniu już nie zapalił, kręci jak głupi ale nawet nie próbuje odpalić. Iskra jest, paliwo na listwie też. Pierwsze podejżenie padło na czujnik wału, więc też jest wymieniony. Zanim zacznę sprawdzać wtryski, komputer i co tam mi jeszcze do głowy przyjdzie, pytanie brzmi czy ktoś miał podobny przypadek po rozładowaniu akumulatora, czy to po prostu zbieg okoliczności.
Będę wdzięczny za sugestie bo tego modelu kompletnie nie znam.