Witam grupę.
Od kwietnia posiadam Jaga x260 3.0d 300 km.
Pierwsze mrozy nadeszły i auto przestało odpalać. Prąd jest,z kabli był również odpalany.
Silnik kręci ale zastartowac nie moze. Filtr paliwa był wymieniany.
W niedziele koło południa nie zastartowac, wieczorem odpalił. Miałem rezerwę wtedy i pomyślałem ze miałem po prostu pecha ze akurat mróz mnie dopadł jak Jag pusty😀 w poniedziałek było wszystko ok, tj webcasto pochodziło Przed odpaleniem pokręcił Troszkę i odpalił. We wtorek od rana nie moze zastartowac. Jutro będzie podpięty pod komputer żeby coś wywnioskować. Niestety za pare dni chcieliśmy na święta zjechać do polski (pracuje w Niemczech).
Pytanie czy ktoś miał coś podobnego i ewentualnie gdzie szukać przyczyny. No i podpowiedzcie jak w razie holowania czy lawety wrzucić bieg neutralny.
Pozdrawiam serdecznie.