Witam, postaram się w miarę zwięźle opisać problem jako że trwa on już dość długo. Jaguar XE rocznik 2020
Jakiś rok temu miałem niewielką stłuczkę - prawy reflektor, kawałek maski, nadkole. Wg ASO nic wielkiego , auto stało jakieś dwa miesiące u nich na placu bo czekało na części. Po takim staniu okazało się że przednie tarcze też do wymiany bo się zapiekły od tego stania - wymienione też w ASO.
Autko odebrane i jeździło się Tip-Top, jeżdżę głównie po mieście. Po kilku miesiącach wypadła mi trasa dłuższa i okazało się że przy prędkości autostradowej przy rozgrzanych hamulcach auto ściąga w prawo nawet przy niewielkim hamowaniu. W jeździe po mieście czy na zwykłej drodze problem wogóle nie występuje, natomiast przy prędkościach autostradowych i rozgrzanych hamulcach pojawia się bardzo nieprzyjemne ściąganie w prawo nawet przy delikatnym zwalnianiu (czasem nawet odczuwalne jako prawie nieprzyjemne szarpnięcie).
Na początku myślałem że wina zimówek , więc poczekałem na zmianę na letnie (jak pisałem, w swojej typowej eksploatacji głównie jeżdżę po mieście więc na codzień problem wogóle nie jest odczuwalny, co nie znaczy że nie istnieje...) na letnich to samo było akurat wypadał mi przegląd w ASO więc zgłosiłem to , za pierwszym razem powiedzieli że wszystko przecież OK.
Problem występował nadal więc po tygodniu pojechałem znów ,okazało się, że za pierwszym razem poprostu nikt się nim nie przejechał, za drugim razem faktycznie dostrzegli problem.
Auto stało kilka dni podobno sprawdzili układ hamulcowy, geometrię, opony i wszystko OK. Piszę podobno bo to przekaz ustny jaki otrzymałem. Ostatecznie usłyszałem że "zaktualizowano sterowniki" i problem nie będzie występował. Tak wiem, gadka brzmi jak tani tekst do wciskania klientom.
Na początku faktycznie problem jakby ustąpił ? Jakiś czas temu znów jeździłem w dłuższe trasy po autostradzie i problem znów się pojawił, za drugą trasą nawet się nasilił - ze dwa razy myślałem że "zaparkuję" na barierkach.
Zamierzam udać się po raz kolejny do ASO - auto jest jeszcze na gwarancji - ale nie wiem jak do tego podejść żeby faktycznie się tym zajeli a nie spławili, bo to bedzie już trzecia wizyta na przestrzeni kilku miesięcy .
Jeśli ktoś miał podobne doświadczenia z serwisami ASO może doradziłby na co zwrócić uwagę, jak rozmawiać. Pisać jakies pisma czy przesada?