Kto pomoże?
Mój Meridian (11 głośników) brzmi tragicznie!
Ma wybitnie nienaturalny i niezrównoważony dźwięk.
Obraz stereo rozmyty, instrumenty zlewają się w jeden bełkot.
Coś co ma być gitara basową albo stopą brzmi jak muczenie krowy.
Głosy obojętnie czy męskie czy żeńskie świdrują w uszach podbitą "średnicą". Co gorsza ta "średnica" leży poza zakresem regulacji sopranów i basów i nie można tego wyeliminować.
Lepiej brzmiało standardowe radio w Golfie I.
Zrobiłem pomiary prostą aparaturą w postaci generatora tonu i aplikacji analizatora pasma i wyszło mi że sprzęt mocno podbija częstotliwości około 200Hz, 850Hz oraz 2000Hz
Wygląda jakby ktoś equalizerem podkręcił na full te częstotliwości. Ale w Jagu nie ma equalizera.
Zastosowałem rozwiązanie prowizoryczne: nadmiar "średnicy" zamaskowałem podbiciem sopranów.
Aby wyeliminować buczące basy - zredukowałem pokrętłem basy. To z kolei wycięlo basy w ogóle. Aby temy zaradzić podkreciłem prawie na full subwoofer.
Przy takim ustawieniu uzyskałem w miarę zrównoważone brzmienie. Ale to tylko "w miarę" i to bardzo naciągane "w miarę". MASAKRA.
Natomiast na całkowicie rozmyty obraz stereo nie mam rady.
Podobno trzeba wymienić soft we wzmacniaczu. Tylko jak to sie robi? Jag sam ściąga aktualizacje softu i mam najnowszy. Ale czy do wzmacniacza też się ściąga automatycznie?
W serwisie autoryzowanym niewiele wiedza na ten temat.
W ktoś z Kolegów coś wie.