Tez mowilem,ze z podtrzymaniem. Obrazili sie,ze co ja bede ich uczyc. Oni wiedza lepiej.
Ten drugi serwis byl profesjonalny.
Po pierwsze akumulator zostal naladowany do pelna. Wczesniej zostal wlozony tak jak stal kilka miesiecy na polce.
I zostal wpisany w system w aucie. Aku bylo dokladnie takie samo jak wczesniej i tak jak piszesz ,ten zly serwis tez tak myslal,ze zadnej roznicy nie ma.
Jednak komputer zapamietal dane ladowania starego aku i ladowal tak tez ten nowy.
Po wymianie zrobilem duzo tysiecy km zanim problem powrocil. Moze to pol roku jazdy ze zle ladujacym alternatorem zrobilo swoje? Tego nie wiem na 100 procent.
Odkrylismy jednak jeden blad w aucie,ktorego nie idzie skasowac i podejrzewamy go o robienie problemow.
Inne bledy wyskakuja w wyniku tamtego ukrytego. I da sie je skasowac. Czasem wystarczy auto zamknac kluczykiem i ponownie otworzyc po chwili by wszystko wrocilo do normy.
Chyba poprzedni wlasciciel wiedzial o tym i nie mogl sobie poradzic wiec auto sprzedal. A ja sie dalem nabrac. Bo nie mialem nikogo,kto mogl sprawdzic .
https://www.jaguar-forum.de/forum/index.php Moze znasz to forum. Duzo mozna sie dowiedziec o wadach tych aut.