Dział Techniczny > Warsztaty i sklepy

PRZEDAWNIENIE OPINII - dyskusja - proszę o wypowiedzi

<< < (2/2)

gonzo7:
Co to za dyskusja, która toczy się na PRV i maili?
Mało to profesjonalne - jeśli są za ich skasowaniem to watro ich wysłuchać właśnie w dyskusji.
Ja widzę 1:2 a nie wspomniane 6:2 - inni użytkownicy forum też.

Właściciel bierze 100% odpowiedzialności za ludzi nawet jak Ci się zmieniają. Mówię jako przedsiębiorca.
Warsztat zmieniający właściciela w większości zmienia nazwę i zaczyna od nowa budować renomę nawet jak był w tym samym miejscu inny niekoniecznie solidny.
Jeśli masz 100 pozytywnych i 5 negatywnych to czemu się bać tych negatywnych sprzed lat?
Nie da się mieć tylko pozytywnych bo każdego nie zadowolisz.
Religia nie ma tu nic do tego - procenty nie mają wyznania i na każdej szerokości geograficznej są tak samo liczone.
Solidna robota broni się sama.


JCPF7777:
Gonzo,

według Twojego liczenia jest 0:2, gdyż ja, jako organizator tego "głosowania" nie powinienem głosować, więc nie głosuję, a jedynie wypowiadam swoje zdanie.

Jesteś właścicielem, miałeś negatywne opinie, umierasz, Twój syn przejmuje biznes po Tobie i ... zaczyna od negatywnych opinii, które Ty dostałeś. A może dostałeś tylko 1 (jedną) negatywną opinię i żadnych innych.
Nie chcesz synowi ułatwić startu stosując zasadę przedawnienia?

Na pewno Twój biznes jest wzorowy i wszyscy Twoi klienci są zadowoleni, ale zakładam, że zdecydowanej większości kierowców zdarza się naruszyć przepisy ruchu drogowego i dostać mandat, a więc punkty.
Jeśli punkty nie będą się kasowały po roku, czy dwóch, to w 10-15-20 lat uzbierasz 24 punkty i ... tracisz prawo jazdy.
Koniec, więcej nie masz szansy mieć prawa jazdy nigdy w życiu, bo do końca życia masz 24 punkty, które nigdy się nie przedawnią.
Podczas wykreślania punktów po roku, również zastosowano zasadę przedawnienia.

Wydaje mi się, że myślisz mało perspektywicznie, ale to jedynie moje zdanie, bez prawo głosu.

A co się dzieje, jeśli masz na Forum tylko 1 (jedną) opinię negatywną i żadnych innych?
Nie wiem, czy są takie przypadki na naszym Forum, ale zasada, jaką ustalimy, musi być uniwersalna dla wszystkich.

Ta opinia to 100% i ma rzutować na całe życie? A może ona jest niesłuszna?

Masz rację, religia nie ma tu nic do rzeczy, ale dla niektórych mogłaby być źródłem przykładów, jeśli są jej wyznawcami, a nie hipokrytami. 

Forum ma się wspiąć ponad podziały i prywatne rozliczenia.

Dziękuję za głos.

pawel39:
JCPF7777 odpowiadamy na zadane pytanie czy robimy wszysto żeby przekonać do swojego? Na razie dwie osoby odpowiedziały na 'apel', przedstawiły swoje zdanie a ty robisz wszystko żeby je zmieniły.

Udostępni odpowiedzi pozostałych, przecież możesz autora/nick wykropkować, treść zostawić.

Też jestem za tym, żeby opinie negatywne zostały, bo w takim razie 6 letnie pozytywne mogą być tak samo pozbawione wartości jak ngatywne, znaczy to tylko tyle, że jakikolwiek 6letni ślad klientów nt. funkcjoniwania/pracy/profesjonalizmu etc. zakładu trzeba byłoby  usunąc, a może 4 letni, a możę 2 letni, może nawet roczna pozytywna jest już nie aktualna.

JCPF7777:
Pawel39,
skoro tytuł wątku zawiera słowo DYSKUSJA, to dlaczego próbujesz mnie kneblować, abym zamilkł?
Nikogo nie próbuję przekonać - nie prowadzą warsztatu i nie mam żadnego interesu, aby było na tak lub na nie.
Od pewnego czasu ludzie piszą na ten temat, więc uruchomiłem wątek.

Nikt po 6-10 latach nie odbiera medali, orderów, pochwał, dystynkcji, więc nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby usuwać pozytywne opinie, ale kary się przedawniają, wykreślają, tak samo, jak punkty na mandaty.
Takie mamy prawo, również w Polsce i dlatego rozpoczynając i kontynuując tę dyskusję staram się porównać sytuację osoby, która została tutaj "ukarana" wpisem ponad 6-10 lat temu, aby "coś z tym zrobić".

a) Gdybym chciał "postawić na swoim", to bym to zrobił w najprostszy sposób: zadałbym pytanie: "kto jest przeciw mojemu wnioskowi?" i jeśli byłoby mniej, niż połowa użytkowników, czyli 1922 głosy (3843 - tylu jest użytkowników Forum), to ogłosiłbym, że większość zgodziła się z moim wnioskiem w sposób milczący. Kto nie jest przeciw, ten jest ZA. Proste? Przecież nie jest ważne, kto, jak głosuje, ale kto głosy liczy  ;D
b) Gdybym chciał "postawić na swoim", to bym wykorzystał punkt 4 lub 18 Regulaminu Forum i nie byłoby tego wątku  ;D

Punkty a) i b) udowodniają, że nie chcę nikogo "przekonać do swojego", jak sugerujesz Pawel39. 
Biorę udział w dyskusji, jak wszyscy inni, którzy mają do tego prawo.

Jeśli nie będzie takiej woli większości, to ... zostanie jak jest i nie trzeba się rzucać na posłańca  ;D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej