i tak planuje zrobić ... sam rozbiorę po woli bez nerwów , wyczyszczę wszystko zakonserwuje i przede wszystkim będę miał chwile spokoju od mojej panny
. Cena mnie nawet nie zniechęca ale 3-miechy ! nie żeby mi się gdzieś spieszyło ale jeśli blachy są ok trzy niewielkie ogniska rdzy (można to zdrapać oczyścić a nawet cynować żeby nie ładować niepotrzebnie szpachli) piękne równe linie, lekkie poprawki matowanie lakierowanie schnięcie, to taka akcja to 2-3 tygodnie jeśli mają jeszcze inne bryki do lakierowani w tym czasie, bo jak zajmują sie tylko jedną to tydzień ! ja nie chce zmienić koloru chce fabryczny taki jak jest . To nie mój pierwszy wóz który robiłem i 3-miechy to cała renowacja z kapitalnym remontem silnika i to tylko jak problem z częściami w europie i trzeba ściągać z usa.
Inna sprawa że wszystkie fury robiłem w Austrii , miałem tam fajną ekipke fanów klasyków i po pracy na kilka godzin przy browarku dłubaliśmy przy wózeczkach, w Polsce jestem dopiero od dwóch lat i jeszcze nie wiem jak się poruszać w tych klimatach.
Lecz jak masz namiary na jakiegoś lakiernika z pasją w Wrocławiu lub okolice to chętnie bym z ludzmi porozmawiał.
Tak na marginesie może kolega zna jakiegoś mechanika , warsztat w wrocławiu / okolice, który się zna na naszych kotach ?
pozdrawiam