Troszkę temat zszedł na bok, miało być o Jaguarze. Temat założyłem, żeby szczerze opisać swoje doświadczenia z samochodem, nie po to, żeby frustraci wylewali swoje pełne jadu żale. Kolega a1410 ma chyba jakieś kompleksy, ale to mnie zupełnie nie interesuje. Gwoli ścisłości, kobieta z awatara jest piękna i nie ma krzywych nóg, nogi są celowo wygięte, żeby wyeksponować logo samochodu. Cóż, są różne gusta. Fotomodelka ze zdjęcia nie musi się przecież wszystkim podobać. Najważniejsze dla mnie jest to, że odnosi sukcesy w modelingu i kilka lat temu zgodziła się zostać moją żoną. Jeśli chodzi o samego Jaguara, to jak celnie zauważył Drive3r jest to samochód dla pasjonatów, odstaje od niemieckiej i pewnie nie tylko niemieckiej konkurencji. Za te same pieniądze można mieć A6 czy serię 5, bezdyskusyjnie lepiej wykonane i lepiej jeżdżące auta. Udowadnianie na siłę, że Jaguar nie jest gorszy od nich jest śmieszne i niepoważne. Każdy, kto rozważa wydanie swoich pieniędzy na x351 powinien na początek przejechać się konkurencją niemiecką, różnicę widać i czuć od razu. Jaguarowi nie można odmówić uroku magii marki, ale przecież to samochód, chyba nie o nazwę w nim chodzi. Prawda jest taka, że np. przy BMW Jaguar to po prostu ładna tandeta. Jeśli tak pięknie wygląda i ma ten swój urok, to może niech stoi na placu do podziwiania, bo na tym jego urok się kończy.