Dział Techniczny > XE (2014 - obecnie)
Drżenie całego auta (i tłumika) na niskich obrotach. Przyczyny?
stingear:
Męczy mnie to i męczy. Co by było dziwniej, to wibracje sa gorsze na rozgrzanym silniku, niż zaraz po odpaleniu na zimnym.
Grzebam w internetach i grzebam i natrafiłem na dość ciekawą informację. Co by nie przepisywać, zdjęcie w załączniku. Sprawdzę ten trop u siebie, tym bardziej, że znalazłem informację o tym w kilku różnych miejscach.
Kod przewodu to: G4D3-9S468-CB
Już kontaktowałem się z moim dystrybutorem części, jest dostępny za 41€. Jutro zamawiam.
stingear:
Niby tak, ale na zimnym obroty są niewiele wyższe no i jak sam podniose obroty do 1000 to na cieplym i tak mocniej drży. Ogólnie do ok. 1400 czuć wibracje. Ale sprawdzę to i tak po wymianie, jaki efekt przyniosło.
Kamil1:
Cześć,
u mnie drżenie silnika i tłumika to niekończąca się historia, która jest diagnozowana przez trzeciego mechanika. Pierwszy stwierdził, że to tłumik. Gumy i wieszaki wymienił, tłumik wyważył i dalej to samo. Serwis stwierdził, że to uszczelka pod głowicą 🤓 A obecny, że to sprzęgło. Za dwa tygodnie jestem umówiony do gościa od skrzyni. Ma ją wyjąc i zobaczyć co w trawie piszczy. Samochód tak drży, że pourywało niektóre śrubki. Nie jeżdżę samochodem, bo obawiam się dalszych, kosztownych napraw. To jest najbardziej awaryjny samochód jaki do tej pory miałem i najbardziej zagadkowy. Wsiadasz i nie wiesz co Cię dziś spotka 😅
stingear:
Ja jak narazie walczę sam - mechanicy polegli. Udało mi się sporo zdziałać. Obecnie sytuacja jest taka, że jak odpalam auto rano to drgania są ledwo wyczuwalne. Obroty po odpaleniu ok. 800. Po dojechaniu do pracy drgania są zauważalnie wyższe, mimo, że obroty na ciepłym są takie same, czyli też ok. 800. Dziś sobie zrobiłem mały test między kilkoma światłami i zauważyłem, że raz coś zatrybi i drgania są minimalne, a raz trzęsie mocno. Żeby było śmiesznie potrafi się to zmienić w ciągu chwili, czyli stoję na światłach ktryś tam z kolei, odpala zielone, wyjeżdża kilka aut i znowu czerwone. Przesuwam się o kilkanaście metrów. Między tymi dwoma zatrzymaniami jest kolosalna różnica. Dziś jak podjechałem pod garaż i się zatrzymałem, drganie było duże. Otworzyłem bramę i wsiadłem do auta. Nie zmieniałem nic, tylko mocno nacisnąłem po gazie do końca i jak wskazówka doszła do końca, to puściłem gaz. Gdy obroty opadły, drganie zmalało do "dolnego poziomu". Więc coś musi być na rzeczy z tymi przewodami od podciśnienia, bo ma to sens - one odpowiadają za przełączenie poduszek w tryb "postoju" itp.
Kamil1:
Na pewno sprawdzę te przewody podciśnienia przed wyjęciem skrzyni, bo może się to okazać niedrogą naprawą. Zobaczę, co dziś powie trzeci magik. Może wreszcie postawi trafną diagnozę.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej