Cześć Wam, jestem tu nowy.
Posiadałem w swoim życiu parę ciekawych aut, ale nigdy nie miałem Jaguara. Korci mnie, żeby to zmienić.
Założenia: Silnik V8, moc 350+, w miarę bezawaryjność oraz koszty serwisowania niewyrzucające z butów.
Poczytałem trochę i wyszło mi na to, że jedynymi kandydatami w moim budżecie są XJR x308 oraz S type R. Najchętniej wziąłbym XJR x350 ale jeszcze mnie nie stać. W związku z tym pytanie - które z tych aut będzie bardziej "bezproblemowe"? Wiadomo, że wszystko zależy od egzemplarza ale wiele usterek jest typowych dla danego modelu.
Pomożecie?