Witam,
Poczytałem inne wątki ale nie znalazłem odpowiedzi na mój problem. Od razu dodam, że czynnik to już R134a. Parę lat temu po zakupie wymieniłem oringi i klimatyzacja działała. W zeszłym pod koniec sezonu było tak sobie. W tym sezonie przy pierwszym dniu uzupełniłem czynnik. Ale okazuje się, że dmucha zimnym i po jakimś czasie już nie. Znalazłem uszkodzony przewód od czujnika i go załatałem - urwał się w gnieździe czujnika. Myślałem, że to przyczyna problemów ale chyba jednak nie. Wyjąłem przekaźnik, przeczyściłem i znowu było dobrze przez jakiś czas. Dzisiaj miałem dłuższą trasę i znowu na początku przez pierwsze 20 minut wiało zimnem, potem już nie. W trasie zatrzymałem się i widzę, że nie jest załączone sprzęgło sprężarki. Zacząłem wyjmować przekaźnik i znowu wiało zimnem przez kilkanaście minut. Potem już nawet wyjmowanie przekaźnika nie pomogło. Z tego co widzę, to mój urwany czujnik nie załącza sprzęgła, do tego służy czujnik trójstopniowy jak się nie mylę. Ktoś wie gdzie znajdę ten czujnik fizycznie? No i pytanie, jak jest ciśnienie to rozumiem, że wszystkie czujniki mają styk zamknięty. Ale z drugiej strony na starcie musi być warunek umożliwiający załączenie sprzęgła kompresora przy braku wysokiego ciśnienia w celu sprężenia czynnika.
Podpowie ktoś parząc na schemat jaka jest logika załączania?
Dodam jeszcze, że zaznaczony czujnik po przylutowaniu działa, chwilę po odpaleniu kompresora wystawia sygnał. Jak uzupełniałem czynnik to sprawdzaliśmy azotem i przez jakieś 20 minut nic się nie zmieniało. Przy okazji złącza psikałem na szczelność, to co widoczne oczywiście.
W sumie obecnie po każdym dłuższym postoju klima bije i zimno leci już po kilkunastu sekundach. Więc to chyba nie brak czynnika. Natomiast może ten drugi czujnik rozłącza sprzęgło?
pozdro4all