hmmm to powinien teoretycznie odpalić na tym co miał w układzie, po krztusić się i iść dalej. Tak z moich obserwacji wielokrotnej wymiany filtra.
Ale w tą sobotę wymieniałem u siebie uszczelkę dekla zaworów i musiałem rozpiąć przewody paliwowe od wtrysków i....
po skręceniu odpalił mega słabo jakby na 3 gary po czym zdechł po ok 20 sek - już nie odpalił.
Kręcenie rozrusznikiem nic nie dawało poza rozładowaniem akumulatora. 4h się pier... z odpowietrzaniem przewodów wyżej wymienionych i zero efektów (odkręcasz bo będzie paliwo lecieć itd. i tak każdy po kolei i gówno).
Finał strzały z plaka pod filtr powietrza bo już byłem zrezygnowany (sam psikałem i sam odpalałem) - odpalał i gasł ale to już był sukces to tego co było wcześniej.
Po ok 2 strzałach zgadał i po ok 10s zgasł. Następne odpalenie też bez plaka nie powiodło się. Więc znowu 2 x psik i odpalenie - zagadał i działa. Następnego dnia odpalił sam, ale przy odpalaniu był lekko rozchwiany i stabilizacja była po ok 10 sek. Później szybka przejażdżka max 2km i wszystko ok. Dziś odpalił jak zawsze i wszystkie problemy ustąpiły.
Ale tu weź poprawkę, że tego powietrza ile było u mnie w układzie było z 10 razy mniej niż u Ciebie obecnie.
Możesz próbować na pompkę podając mu paliwo (filmiki na YT) ale uważam, że on i tak sam sobie musi karmę, jak to kot, zacząć brać a plak jest apetizerem.
Popróbuj jeszcze w dwie osoby ale nie przesadzajcie z psikaniem.