Dział Techniczny > XJ X350, X358 (2003-2009)

OPONY - dylematy

(1/3) > >>

mbolo:
Nadszedł czas na kupno opon Xj8 4,2. Pierwszy raz to robię i brak doświadczenia a decyzja na kilka lat.

1. Letnie czy całoroczne (np  Michelin Cross Climate+)
2. Marka
3. Standardowy rozmiar to 235/50/18 , czy wchodzić w 245/45/18

Czy ktoś ma doświadczenia odnośnie rozmiarów, marki itp. Spotkałem na olx takie ogłoszenie  (czy warto nad tym myśleć - https://www.olx.pl/d/oferta/felgi-19-jaguar-xkr-xk-xf-xj-ideal-CID5-IDIfpNn.html)

Bedę wdzięczny za wszelkie uwagi. Z góry dziekuję.

pablo21:
Zakładaj oryginalne rozmiary. Używam Pirelli Sottozero 3 na zimę i Continental ContiContact 5 na lato. Jestem zadowolony. 245/45/18 miałem i przekłamywał prędkościomierz. Unikaj opon RUNFLAT. Są głośne i twarde.

Bulldose:
Zalezy jak jezdzisz autem ;) Jak okazyjnie to na calorocznych przesmigasz ale jak jest to typowe daily i latasz po autostradach to bral bym letnie + ziomowe.

Jakies premium raczej niz chinole ;)

Na lato mam P zero na tyl i Hankooki na przod, Pirelki bardzo fajne choc moje juz sie koncza i lubia urwac trakcje przy szybszym ruszaniu :)

Chociaz na zime mam debice i jest w miare ok - bez szalu ale powyzej 150 w zimie nie latam... :P

Conti moge tez polecic, mialem swojego czasu w accordzie type R - lata temu, latalem na nich non stop 180-200+ bez problemu

a1410:
Jeżeli masz więcej niż jeden samochód to warto się zastanowić, czy w ogóle inwestować w letnie opony. Przez pandemię jeździmy teraz chyba wszyscy dużo mniej co powoduje, że w moim przypadku przy kilku samochodach roczny przebieg  każdego z nich pewnie nie przekroczy 5-6 tys. kilometrów, z tego połowa latem. Taki przebieg nie zaszkodzi oponom zimowym i dlatego wymiana na letnie staje się nieuzasadniona. Może w jednym aucie założę letnie koła po to, żeby w największe upały chronić zimówki w pozostałych i będę nim jeździł wtedy, gdy będą największe upały.

PeterX:
Ja tam olałem zimówki, od kilku lat na samochodach mam całoroczne. Na kocie GodYeary LS2, chociaż w góry zimą kotem pojechać bym się nie odważył nawet na zimowych. Trakcja i manewrowanie w śniegu tym klocem przy tylnym napędzie to jakaś masakra. Kompaktem z przednim brykałem po górkach, zero problemów.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej