Panowie, ale o czym są te wpisy? Czy silnik 3.0D jest jakiś super? Nie, nie jest. Jest ok. W kwestii osiągów w porównaniu do 5.0 albo 4.2SC to jest zupełnie inna liga. Rzęch. Chwalenie się, że ktoś kogoś wyprzedził dwa razy? To jakiś konkurs na największego debila na danym odcinku, czy jak? A spalanie - no bardzo proszę, szanujemy się troszkę. Jak dla kogoś parę litrów w tę czy w tamtą ma znaczenie, to powinien sobie fabię z lpg kupić, a nie auto po pół bańki. Ja rozumiem, bieda to nie wstyd.
Przy kupowaniu używanego XF z 3.0D kluczowe pytanie, na które powinien sobie odpowiedzieć kupujący jest takie, czy bierze na siebie ryzyko, że bardzo wkrótce mu się ten 3.0D rozleci i będzie musiał przy aucie o wartości powiedzmy 100k wsadzić 40k w remont.
Reasumując - przy nowym aucie 3.0D jest ciekawą opcją, szczególnie dla trzymających się za kieszeń.