Autor Wątek: Klekot przy pierwszym uruchomieniu  (Przeczytany 3548 razy)

Offline KrzysiekEg

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 410
Odp: Klekot przy pierwszym uruchomieniu
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 02, 2020, 10:54:25 am »
Tak na szybko przeleciałem internet i wszędzie jest napisane 5w30 jako podstawowy. Biorąc pod uwagę specyfikę użytkowania, może to być 0w30 do 10w40, nigdzie nie znalazłem informacji, by to było w50.  Nawet jak przerabiałem eksploatację swojego drugiego ślinika, vq35de, który jest z nissana 350z, to guru od tych silników zalecał tylko do ostrej jazdy 5w50. Mimo że producent zalecał 5w30 do normalnego użytkowania. Dobry 5w40 w zupełności wystarczał. Zauważ, że ten silnik to zupełnie inne pokolenie konstrukcyjne, pasowanie elementów itp.
Jaguar mimo wszystko pod tym względem jest starszą konstrukcją, a mimo to producent zaleca 5w30.
Jak na moją wiedzę, 5w50 jest zdecydowanie za lepki. Czasami warsztaty polecają gęstszy olej, by zamaskować kondycję silnika, jego pobór oleju. Chyba że, używasz jaga do sportowej jazdy i często kręcisz go do odcinki, to wtedy w50 może być, bo przy 100 stopniach, lepkość oleju 30.40.50 aż tak bardzo się nie różni, jak przy temperaturze 40 stopni. Tylko wtedy musisz się pogodzić z tym, że przy zimnym starcie, gęstszy olej, wolniej dociera do różnych elementów silnika, dlatego często go słychać na zimnym.
Ale to tylko moja opinia.
xj6 4,0 Sovereign 1996

Offline p123

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 485
  • XJ8 3.2 Executive 1999
Odp: Klekot przy pierwszym uruchomieniu
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 02, 2020, 12:28:52 pm »
Co raz bardziej skłaniam się do zlania tego 5W50 i zalania 5W40 jakiego używałem dotychczas
Dzwoniłem na infolinię LM - oni dodatkowo zalecają zrobienie płukanki ich środkiem.
Robiliście coś takiego ?
Jakoś wewnętrznie ciężko mi wylać Mobila 1 do beczki z odpadami. Zrobiłem na nim 200 km max ...
Ale od czegoś muszę zacząć. Może na początek zleję go do pustych pojemników i niech stoi na razie.
Mechanik który zalewał mi ten olej zastanawia się czy to nie szklanki ale dziwne że ten grzechot ewidentnie słychać od przodu.
Piotr
 

Offline KrzysiekEg

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 410
Odp: Klekot przy pierwszym uruchomieniu
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 02, 2020, 14:52:36 pm »
Płukanka jest dobra, o ile spuszczasz nie wiadomo co, lub silnik jest brudny w środku, szlam i inne osady. Jeśli teraz wkładasz bagnet i olej jest czyściutki, to nie ma najmniejszej potrzeby stosować płukanki.
Zostaw ten olej na lato, i wymień dopiero na zimę.
xj6 4,0 Sovereign 1996

Offline p123

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 485
  • XJ8 3.2 Executive 1999
Odp: Klekot przy pierwszym uruchomieniu
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 02, 2020, 15:48:31 pm »
I jeździć z takim klekotem do zimy ? - strach ...
Odżałuję te 3 stówy i zmienię.
A co o tym sądzicie ? :

https://liquimoly.sklep.pl/pl/p/Wyciszacz-popychaczy/3

I jeszcze planuję zlecić pomiar ciśnienia oleju.
Piotr

P.S.
Z ostatniej chwili, odpaliłem kota po dobie postoju i chodzi jak pszczółka ... nie wiem co robić.
Jutro kupię ten uszczelniacz do szklanek, wleję i zobaczymy.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2020, 17:35:51 pm wysłana przez p123 »

Offline V12

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 434
  • Nowe czê¶ci zamienne Jaguar Daimler tel. 5O61122O4
    • V12.com.pl
Odp: Klekot przy pierwszym uruchomieniu
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 02, 2020, 19:00:40 pm »
W AJV8 nie ma popychaczy hydraulicznych. Najprawdopodobniej to problem z rozrządem.
XJR-S 6.0 Asprey#99

Offline KrzysiekEg

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 410
Odp: Klekot przy pierwszym uruchomieniu
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 02, 2020, 19:29:14 pm »
Nie kombinuj z żadnymi dodatkami, jeśli silnik nie bierze ci oleju.
Zostaw na lato i na zimę wymień. Ewentualnie zmień na 5w40.
xj6 4,0 Sovereign 1996

Offline p123

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 485
  • XJ8 3.2 Executive 1999
Odp: Klekot przy pierwszym uruchomieniu
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 24, 2020, 20:15:23 pm »
Cześć,
Dzisiaj odwiedziłem mechanika u którego stoi mój kocur. Niestety, moje nadzieje że to jakaś rolka cyka albo jakieś łożysko w pompie wody czy kompresorze klimy zostały brutalnie zweryfikowane. Hałasowała faktycznie rolka prowadząca pasek, ćwierka też łożysko w napinaczu paska osprzętu ale to oczywiście nic - główna przyczyna to rzecz jasna rozrząd. Prawy dolny napinacz wypchnięty na maksa i nietrzymający ciśnienia do tego tradycyjnie oba duże ślizgi jeszcze cale ale popękane a na wszystkich ślizgach ślady wytarcia, nie jakieś dramatyczne ale jednak. Drobiazgi w stylu skorodowana pompa wody i obrośnięty kamieniem kominek termostatu plus jakieś przegrane pokruszone plastiki w układzie chłodzenia pomijam milczeniem.
Czekamy na części i blokady wałków.
Dam znać ile mnie to będzie kosztować.
Piotr