Jagmarket > Znalezione na allegro, ebay itp.
daimler xj40 1993 4.0
Yoohas:
Przecież tu nie chodzi o to, żeby się coś zwracało. Ino o frajdę.
Ale problem może być znacznie większy. Nikt nie wie, jak będzie wyglądać motoryzacja za 10 lat. Być może regulacje pójdą w takim kierunku, że nasze trupy będą warte tyle, ile można odebrać na złomie.
Jaguar nie jest firmą, która ma zaplecze, żeby utrzymać "Classic Division". Są coraz większe problemy z gratami do aut już 15-letnich niektórych marek. Więc może się okazać, że za chwilę po prostu będą to nienaprawialne za normalne pieniądze złomy.
A zmiana modelu biznesowego (same firmy automotive juz mówią, że nie będą producentami samochodów) to też brak realnej potrzeby finansowania heritydżu ;)
@Demo - wrzucaj link do Insigni, kupim ;)
Demo:
Sadze ze klasyka sie wybroni i nie zginie bo to dochodowy interes a czasy ze za malucha czy syrene wystarczylo dac flache juz dawno minely. Porobia tak z przepisami ze zapewne bedzie wszystko drozej bo klasyk = $ i jak kogos stac na konia to musi go byc stac i na owies. Strzelam ze zapewne wymogiem beda zolte blachy i tak jakos bedzie mozna jezdzic. Niestety nadchodzi era hybryd i elektrykow i trzeba sie z tym liczyc ze np. za mojego zycia (rocznik 88) doczekam tych zmian ale bede dalej zatwardzialym czlowiekiem z benzyna we krwi i zapewne bede wygladal tak jak te dziadki co w tych czasach bujaja sie dalej na co dzien wartburgiem czy łada :D z czesciami... no panie jest problem :D i zapewne te czesci ktore pozostaly jeszcze sporo zdrozeja z czasem.
chris1796:
Demo, albo się auto kocha albo nie. XJ40 nie był i nie będzie autem dla każdego. I nigdy nie będzie też nadzwyczajny, bo ani super piękny ani szybki. Ja w tym roku po braku sensownych kabrioletów przesiadłem się z powrotem na amerykę jak poniżej. A tymczasem XJ40 w 2019 przejechał drogę ... na przegląd. Nawet pół baka paliwa nie spaliłem. Jest sens trzymać auto? W 2019 nowy akumulator, podsufitka, hamulce, opony, naprawa nadkoli, regeneracja felg.... Pewnie, że nie. Ale tak jak pisałeś, uwielbiam to auto i jakbym miał sprzedawać to za psie pieniądze nie oddam. Mimo, że samo utrzymanie, ot chociażby ubezpieczenie przez lata jest już nie małym wydatkiem. Ale chyba mam sentyment dla tego auta, uwielbiam nim jeździć i póki mnie stać - zostaje.
I pewnie sam o tym doskonale wiesz ;)
Demo:
Ja to wszystko doskonale wiem bo kocham ten model i sam podążam ta drogą tylko ci co są nieświadomi tych kosztów i bez sensu jakichkolwiek napraw dla zarobku niech czytają i wiedzą jak wygląda prawda w tym modelu :)
Yoohas:
Bezsensowność ekonomiczna renowacji dotyczy większości Jaguarów i w ogóle aut wartych w stanie 2 mniej niż 25k EUR.
Co zostaje? E-type, może Mk2, wcześniejsze MkIX itp., ewentualnie XJC.
Mam nawet wątpliwości, czy kompleksowa renowacja np XJ Mk1 miałaby sens ekonomiczny. XJS? Chyba jeszcze nie.
Trzeba jeździć, łatać, naprawiać, cieszyć się i ratować od zgniatarki i huty. 8)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej