Dział Ogólny (Tematy Jaguarowskie i nie tylko) > Jaguar News & Jaguar Scena

JAGUAR XF

<< < (9/9)

barbie:
Jeździłem tym autem (wersja z V8 4,2 l).

Co do wyglądu - jak dla mnie przód jest tragiczny (choć ładniejszy od Chryslera 300C) - tył wręcz rewelacyjny. Może styliści stwierdzili, że większość będzie oglądać XFa tylko z tyłu  ;D
Z boku daje znać o sobie "nowy trynd" - mało szkła - dużo blachy.
W sumie auto podążające za lansowaną modą samochodową (grill, reflektory, małe okna boczne).

Ale jeździ się w środku - a tu jest ładnie, choć jak dla mnie za bardzo "elektronicznie" i to tak jakby "na pokaz". Nie wiem, skąd ta fascynacja ekranami dotykowymi - to się po prostu kiepsko obsługuje podczas jazdy! Ale za to ładnie się świeci - na komputerowcach zrobi spore wrażenie. Wolałbym czyste linie - a ekran wysuwany "na życzenie" - na ale ja jestem starszy pan - choć żyję z komputerów  ;)  Brak drewna nie jest problemem - oprócz tego, że podświetlenia, wskażniki itp. za wszelką cenę starają się epatować nowoczesnością przed nosem jest ładnie.
A teraz łyżka dziegciu - moja córka ma najnowszego Forda Mondeo i podobnieństwo środka (prócz oczywiście tej wysuwającej się gałeczki-lewarka rzuca się w oczy! Niby nie złego - ale Jag jest ponad 3 razy droższy!

Jazda - na mój gust tak jakby dość twarda - ale w sumie bez uwag. Dynamika, prowadzenie - "jaguarowskie" BRAWO! Tu już podobieństwo z Mondeo znika - Jag ciągnie jak Jag ciągnąć powinien - jak trzeba wciska w fotel, jak trzeba cichuteńko mruczy. Po wąskich krętych dróżkach jedzie się świetnie - a na autostradzie zamienia się w prawdziwego cruisera.

Podsumowując - już X.350 zwiastował to, że Jag "popłynie z prądem". Ja mam 2 m i 140 kg - w X.308 z szyberdachem waliłem głową w podsufitkę. Daimler na szczęście nie ma szyberdachu - ale dalej mnie gniecie dźwignie hamulca ręcznego. W X.350 było mi od razu wygodnie, do dachu sporo miejsca - ale to taka szafa jak Audi A8 (lubię Audi - miałem i 80 i 100, a nie te najnowsze "szafy").
XF w sumie dalej płynie z prądem - np. więcej indywidualnego charakteru mają Mercedesu CLC i CLS - pomimo podobnego podejścia jest bardziej "mercedesowaty" niż XF "Jaguarowaty". Ale i tak w sumie są podobnawe (ech, tak moda) - a tradycyjne wnętrze Mercedesa bardziej mi chyba odpowiada.

Lecz pewnie XF będzie sukcesem - choć nawet ja nie widzę przodu zza kierownicy, bo pierwsze wrażenie pozwala stwierdzić - "to fajne auto". A "McDonaldyzacja" chyba nie jest do powstrzymamia.... 

oskioski:

--- Cytat: barbie w Czerwiec 05, 2009, 13:52:09 pm ---

Ja mam 2 m i 140 kg
--- Koniec cytatu ---
jak na barbie  , to duża lala jesteś   :-W   :-R  ;D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej