Może to głupie i druciarskie trochę
ale... można by to pożenić z krańcówką od klapy jakimś bajpasem ( w ostateczności dać mikro włącznik działający odwrotnie, co by dołączał masę przy otwieraniu klapy.
Chyba że znajdziesz gdzie masę masz uwaloną, a przy elektryce fordowskiej to może być ciekawe zajęcie.
P.S. Jak już dłubiesz przy klapie zerknij profilaktycznie choćby na stan izolacji kabli od tylnej klapy co to biegnie w gumowym peszlu po lewej stronie obok zawiasów klapy. Ja już przerabiałem to gówno dwukrotnie, łącznie z awaryjnym otwieraniem bagażnika (a w wersji z nierozkładaną kanapą i brakiem zamka z kluczykiem jest wesolutko, oj wesolutko).