Dział Techniczny > X-TYPE (2001-2010)
kot mi gaśnie
Huckleberry:
Drodzy przyjaciele, szukam porady. Pewna rzecz zdarza mi się niezmiernie rzadko, ale jednak zdarza się. X-Type Diesel 2.0D. Po około 10 minutach jazdy, szczególnie rano, jadę w miarę spokojnie, auto nagle zachowuje się w ten sposób: moc spada prawie do zera, silnik nagle gaśnie, zapala się kontrolka świecy (czerwona spiralka), wspomaganie się wyłącza i... staję rozkraczony na poboczu, do którego z trudem bez wspomagania się kieruję. Gdy próbuję odpalić ponownie, często kręci w miejscu i nic. Ale kiedy odczekam około 4 minuty to odpala znowu i mogę jechać dalej. Zaznaczam zdarza mi się to niezmiernie rzadko, może czwarty raz od dwóch lat. Może po prostu za mało gazu mu daję i się dławi, albo para w baku się skrapla?
trix:
Ewentualnie problemem mogą być świece. Podobny problem miałem w innym aucie, i po wymianie świec problem zniknął.
Warto też to sprawdzić.
Pozdrawiam
Huckleberry:
W dieslach nie ma świec. Chodzi ci o te żarowe?
strawinski:
A ile masz najechane na liczniku. Jakoś często spotykam się z tym, że koło 100tys przebiegu dają o sobie znać świece żarowe.
Huckleberry:
Rozmawiałem z szefem warsztatu Jaguara w Ipswich. Powiedział, że w dieslach 2.0 (z moim przebiegiem i rocznikiem) te objawy wskazują na uszkodzony zawór recyrkulacji spalin (EGR valve). Za tydzień podepną mnie pod komputer i ściągną listę błędów. Zobaczymy... Osobiście sądzę, że to może być czujnik położenia rozrządu (CAM sensor). No cóż, wkrótce się okaże...
Strawiński: mój przebieg to 97 tys. mil (czyli 156 tys. km). :-X
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej