Witam
Zabrałem się ostatnio za przegląd i wymianę hamulców - zacząłem od tyłu i wymieniłem tarcze, klocki oraz klocki hamulca postojowego. Niestety tylko z lewej strony ponieważ w prawym zacisku od ręcznego tak skorodowały piny trzymające klocki, że za nic nie mogę ich ruszyć. Wymieniłem więc tarcze i wszystkie klocki oprócz tych z prawej od ręcznego. Udało mi się założyć cały zacisk na nową tarczę ale było na styk. Zgodnie z instrukcja wkręciłem tłoczek (ten z lewego zacisku do końca) z prawej nie bo w zacisku są klocki i nie było jako podejść. Przeprowadziłem procedurę kalibracji EPB i wszystko fajnie zadziałało. Po dwóch dniach stwierdziłem jednak, że zrobię drugie podejście do tego zacisku ale nadal bez sukcesu natomiast udało mi się wkręcić tłoczek bo miałem wrażenie, że klocki są jednak za blisko tarczy. Po tym zaczęła się właściwa zabawa - na dzień dobry przy próbie kalibracji "Parking brake fault" słychać, że zaciska ale od razu odbija i błąd. Kilka kolejnych prób i nadal to samo. Odłączyłem akumulator (bo do tej pory EPB resetowałem przez wyjęcie bezpiecznika)i nadal błąd ale za kolejnym razem zaskoczyło, EPB się skalibrował, sprawdziłem jeszcze kilka razy czy działa i było ok. Dzisiaj rano przyjechałem do pracy, wyłączyłem silnik i znowu sygnał dźwiękowy i słychać, że ręczny się zaciska i odpuszcza. Co ciekawe nie wyświetla błędu tylko mruga kontrolka od ręcznego i pika.
Nie mam pomysłu co się mogło stać bo błędu nie wyświetla tylko sygnały daje i nie zaciąga się hamulec. Teraz za każdym razem jak gaszę auto albo otwieram pilotem to mi pika i mruga kontrolka. Macie jakieś pomysły ?