Czołem,
Znalazłem swój wątek sprzed prawie dwóch lat, jak ten czas leci ...
Pytanie nadal aktualne, może ktoś w ciągu tych dwóch lat robił zabezpieczenie podwozia w swoim kocie i może kogoś sensownego polecić. Interesuje mnie Warszawa i okolice. Dziś zmieniałem kapcie na letnie i była okazja by sobie pooglądać to i owo od spodu.
Cóż ładnie nie jest. Po zimie która w zasadzie zimą nie była ruda powyłaziła nie na żarty. Standardy, głównie krawędzie progów, krawędzie nadkoli z tyłu, podłoga tu i tam. Dziur nie widać ale pewnie jak się zaatakuje szczotką to licho wie co wylezie.
Tak czy inaczej muszę coś z tym zrobić. Mogę dać auto do losowo wybranego warsztatu ogłaszającego się jako anty-korozja ale jakoś mi się wydaje że skutek będzie taki jak po wizycie w tym pierwszym warsztacie, który coś tam poczyścił , poczernił i skasował 700 PLN.
W porywach kusi mnie by samemu jak najdokładniej oczyścić to do czego będzie dostęp i potem czymś zabezpieczyć - na razie bez spawania. Teoretycznie mam dostęp do garażu z kanałem, mam trochę czasu - pytanie gdzie i co kupić jeśli chodzi o chemię i czy w ogóle próbować samemu czy sobie odpuścić.
Piotr