Witam. Od jakiegoś czasu auto znowu zaczęło protestować. Pojawiło się szarpanie, zamulenie i pojawiające się check-i. Działo się to zarówno na pb jak i lpg. Odczytane błedy to P0430, P0300, P0302, P0304, P0306, P1314. Sugerując się tym, że auto od początku było jakoś mało dynamiczne jak na 3.0, w pierwszej kolejności wymontowałem przedni katalizator. Spodziewałem się widocznego przytopienia, przytkania, tym bardziej że auto u poprzedniego właściciela jeździło na uszkodzonych wtryskach lpg. Nieco się ździwiłem, gdy po wymontowaniu katalizator wydaje się być idealny. Zawiozłem go do znajomego mechanika i po obejrzeniu stwierdził, że wymiana czy regeneracja nie ma najmniejszego sensu. I tu pojawia się pytanie do osób, którym wymiana czy regeneracja katalizatora pomogła w rozwiązaniu problemów, czy katalizator wywalający checki powinien mieć widoczne gołym okiem jakieś uszkodzenia/przytkania? Świeciłem światłem od góry i wsuwając lusterko w dolnej częsci widać, że jest przepustowość, wiec sam nie wiem czy warto go regenerować. Może jednak przepustowośc jest za mała?! Nie wymagam wróżenia z fusów, chciałbym się tylko dowiedzieć jak wyglądał katalizator w przypadkach, gdy jednak regeneracja pomagała. Wiem, że przyczyną checków może być zupełnie coś innego jak np. dolne uszczelki kolektora ssącego, bo wymieniłem w przeszłości tylko górne. Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję.