Planowany zakup XJ 4.0/3.2 V8

[Micha³ Jag]

Dobry wieczór wszystkim.

Od dłuższego czasu choruję na XJ-tka w Vce.
Nadszedł ten moment kiedy zacząłem na poważnie brać pod uwagę zmianę auta dotychczasowego na w/w cudo.

Słyszałem mnóstwo przeróżnych wersji na temat awaryjności tych silników, skrzyń, ogólnie Jaguarów.
Postanowiłem więc zapytać wśród expertów, na co zwrócić uwagę?
Czy 4.0 V8 rzeczywiście są aż tak awaryjne i lepiej rozglądać się za rzędówką?

Dodam, że Jaguar byłby dla mnie samochodem do jazdy na co dzień(okolo 20-25 tys km rocznie), stąd interesuje mnie tylko LPG.
W tym momencie 5ty rok jeżdzę Renault Fluencem. Świetny samochód, nie mogę na niego narzekać, jednak jest zwyczajnie nudny. W tym momencie jedyne co mnie blokuje to czy przy takiej eksploatacji, Jaguar da rade go zastąpić?


Dziękuję za góry za pomoc

Pozdrawiam

[MicGin]

Witaj.
Konkretne auta do oceny, proszę zamieść w odpowiednim dziale, zgodnie z zasadami jakie jakie tam obowiązują.

[msiwow]

Wszystko masz na forum.

http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,1890.0.html

http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,21095.msg179079.html#msg179079

X308 jak był nowy był lepszy pod każdym względem, mocniejszy, ekonomiczniejszy, ma V8 itd. Ale niestety nowych już nie ma, zostały same 15 czy 20 letnie i się okazuje, że x300 ma trwały silnik a taki x308 ma bardzo drogi rozrząd, który trzeba wymienić i legendarny nikasil. X300 ma tylko toporna 4-o biegowa trwałą skrzynie a 'lepsza' 5-o biegowa z x308 albo jest po remoncie albo musi w przyszłości go przejść itd.

Aha... Co do Renault ile kosztuje jego utrzymanie?

Mówi się, że utrzymanie takiego x300 nie jest drogie. Ja uważam przeciwnie. Na początek same wszystkie płyny z filtrami to 1500-2000zl w zależności od tego jakie kupisz komponenty i czy zrobisz to sam. Później zawieszenie, chamulce, często wyeksploatowany układ zapłonowy itd. 99% samochodów z ogłoszenia to auta tylko jezdzace, do pełni sprawności brakuje im bardzo dużo.

Kupując takie auto i chcąc normalnie go eksploatowac prawdopodobnie w pierwszym roku po zakupie musisz liczyć się z wydatkami na poziomie drugiej takiej kwoty co zakup.

W moim podpisie są dwa linki, jeden z nich to 'książka serwisowa' mojego auta. Zobacz co zrobiłem przez dwa lata, praktycznie nie jeżdżąc bo przebieg łączny poniżej 10 tys a zaznaczam, że kupiłem jezdzace, sprawne auto za kilkanaście tys typu 'nie stuka, nie puka'.

[Micha³ Jag]

Co do Fluence, jest to chyba najdroższe Reno w eksploatacji... Niby wszystko to samo co Megane/laguna, a jednak nic z tych samochodów nie pasuje.
Przykładowo, zestaw Tarcza + klocki na tył, na jedną stronę to wydatek rzędu 600-700 zł... Masakra jak na takie auto.

A z tym Nikasilem jak to jest dokładnie? Znalazłem wiele wypowiedzi, że wcale nie przyczynia się on aż tak bardzo do awaryjności silnika... Właśnie ten mit/prawda mnie interesuje najbardziej.
Mógłbyś zerknąć do działu z Ogłoszeniami, wstawiłem tam link do pewnego auta. Mógłbyś się wypowiedzieć?

[msiwow]

Widziałem twój link ale nie znam się na wrozeniu ze zdjęć...

Zerknij sobie na ceny części np w sklepie V12. Będziesz miał jakieś rozeznanie. Niektóre tematy np w 300 są bolesne np brak możliwości zakupu przeplywomierza lub konieczność ciągnięcia tłumików z UK. A to niby jedne z normalnie występujących awarii lub wymian związanych z wiekiem. W x308 na dzień dobry w 99% przypadków musisz to wymienić https://sklep.v12.com.pl/ajv8-zestaw-naprawczy-rozrzadu-silnika.html 

Co do nikasilu sporo czytałem na ten temat i też ciężko znaleźć konkretną odpowiedź. Nie tylko Jaguar go stosował...  Nie musi on być problemem ale może.

Niestety stary Jaguar najlepiej nadaje się do niedzielnych pojezdzawek.
Niestety nie każdy albo rzadko który mechanik go zna.
Niestety Jaguar jest mistrzem tylko w dziedzinie robienia roboty na drodze i indywidualizmu.

ALE(!!!) swoje marzenia trzeba spełniać, należy tylko mieć dużą kwotę w zapasie 'na rozruch' tak abyś po pół roku go nie znienawidzil, bo jak go znienawidzisz to po wystawieniu na sprzedaż znienawidzisz go jeszcze bardziej bo sprzedać Jaguara to też duuuza sztuka, wiem co mówię. I nie kupić auta bez podłogi, resztę jak masz $$$ doprowadzisz do ładu.

[Micha³ Jag]

Ooo, Takiej strony mi brakowalo!
Dziękuję!
Teoretycznie "Moj wymarzony Jaguar" miał zmieniany rozrząd. Czy oko mechanika, nie specjalizującego się konkretnie w Jaguarach dostrzeże to?  Widać różnice w materiałach wykonania?

P.S. Co do spełniania marzeń jestem tego samego zdania. Lepiej płakać w zepsutym jaguarze niż w sprawnym Fluence Do tego zawsze można kupić sobie coś do tłuczenia na codzień

[msiwow]

Da się sprawdzić rozrząd, jest to proste bo badziewny oryginalny rozrząd ma plastikowe napinacze i to jest jego wada. Tylko trzeba się do niego dostać...

O tu kilka słów o rozrzadzie i ewentualnych kosztach http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,22905.msg192182.html#msg192182

http://britishandeuropean.blogspot.com/2013/08/jaguar-v-8-timing-belt-and-tensioner.html?m=1