Dział Techniczny > XF (2008 - obecnie)

benzyna czy Diesel do XF

<< < (5/12) > >>

milet:
Jak już pisałem, mój Diesel padł z powodu zapchanego DPF-u, które to zapchanie nie zostało zasygnalizowane. A ja jeździłem sobie radośnie, ciesząc się, że mój DPF jest taki niezatkany ;-) I w ten sposób drobny czujnik, wart pewnie kilkadziesiąt złotych, wywołał straty tysiąc razy większe...

Wcześniej też zawsze sobie mówiłem: zmieniać olej regularnie (bynajmniej nie co 20 kkm!), nie jeździć na krótkich trasach, paliwo nie byle jakie - i wszystko będzie ok! I ostatecznie okazało się, że można dmuchać i chuchać a i tak będzie to za mało :-(

Nie mówię, że Diesel jest zły, tylko ryzykowny. Jak w rosyjską ruletkę: 5 razy adrenalina, raz zgon ;-)

Maciejcat:
Benzyna czy diesel to dobre pytanie na dzisiejsze czasy od 25 lat zajmuje się naprawą silników diesla co prawda w koparkach CAT-a ale to te same motory co w autach zawsze miałem dobre zdanie co do tych jednostek napędowych z racji wykonywanego zawodu nie zgadzałem się z opinią normalnych użytkowników moja opinia była inna . Do diesla trzeba dojrzeć umieć go użytkować a wszystko jest ok przecież te silnik potrafią przekulać po pół miliona kilometrów bez problemu w ciężarówkach grubo ponad milion  ( np jednostka 1,9 TDI tak wyśmiewana o mocy 130 KM  miał  przewidywany przebieg  500 tys km , a 110KM 600 tys km ) sam poruszam się na co dzień busami serwisowymi wymieniam  je przy przebiegach około 300- 400 tys km i zgrzeszył bym jak bym narzekał na ich awaryjność . Co do osobowych aut które posiadałem pierwsze Toyoty były  z benzynową jednostką potem nastały era diesla w moim życiu i też nie miałem z nimi problemu , prawda jest taka że jeżeli diesel jest dobrze eksploatowany nie stwarza problemu dobry akumulator ,dobre paliwo, dobre świece żarowe , często wymieniane filtry paliwa , w zimie odpalić żeby sobie pochodził i złapał temperatury , po przejechaniu trasy nie gasić od razu niech się wychłodzi przez 3-4 minuty na wolnych obrotach , co do klekotania to rzecz gustu ja lubię ten kleokot w zimowe poranki ma swój urok ,  odpalam idę do domu na poranną kawę przynajmniej słyszę czy mi go nie ukradli z podwórka. Patrząc na aspekt napraw tych eksploatacyjne w dieslu przy dobrej eksploatacji nie ma się co zepsuć wtryski  pompo wtryskiwacze ,pompa , pompa wtryskowa , powinny wytrzymać przeznaczoną żywotność silnika , co innego turbiny tu awarie powstają wyłącznie z naszej lub producenta winy . W benzynie mamy świece które trzeba wymieniać po 30 tys km , cewki , zawory paliwa , podciśnienia ,czujniki , katalizatory i inne pierdoły .  No ale cóż żeby troszkę zagmatwać sprawę idziemy w przyszłość i komuś zaczęło przeszkadzać że diesel musi dymić więc napchali  GO elektroniką i innymi udogodnieniami typu DPF , AdBlue podnosząc  normy Euro które ponoć dbają o nasze zdrowie zamontowane bajery muszą się psuć i o to tu też chodzi . Jestem na etapie myślenia nad zmianą swoje auta osobowego które używam na co dzień ( mój JAG to kaprys , auto do zabawy ) w grę wchodzi  jak zawsze auto 2 letnie  które będę trzymał przez 5-6 lat jak zawsze i co wy tu pomyślicie pewnie kupi Klekota głupi fanatyk  czarnego smrodu ,otóż nie myślę że nie bo dzisiejsze  diesle zostały spieprzone pod hasłem ekologi . To co dalej ?  no tak więc jak coś jest do dupy no to kupujemy benzynę , ciszej może zimą zapali , może nie będzie się psuć pewnie też zrobi  300 tys km ,   żeby było trudniej w dzisiejszych nowoczesnych  benzyna producenci zaczynają walczyć z wydychaną siarką z wydechów pchając w auta znów kupę bajerów więc patrząc na to wszystko jak się nie obrócisz i tak dupa w tyle , więc może hybryda ?   Pozostaje tylko nadzieja że co nie wybierzemy może będzie mało awaryjne bo psuć na pewno się będzie , dobre auta skończyły się w latach 90- tych z początkiem 2000 tysięcznych jednostki wolnossące na których się nie oszczędzało , robiono je po prostu dobrze a producenci szczycili się że są nie zawodne . Usłyszałem kiedyś na zlocie w Kępnie  2013 od kolegi Przemko że nie należy  bać się starych aut i lepiej włożyć troszkę kasy i zrobić sobie klasyka do jazdy na co dzień  cieszyć się jazdą jest to na pewno dobry pomysł  coś oryginalnego ,starego, dobrze zrobionego, przez ludzi dla ludzi a nie przez komputery , no tak ale cóż ciągnie  nas też do nowoczesności w tych nowych autach też jest ładnie i  komfortowo . Myślę że wielu z nas ma podobne rozterki jedni większe inni mniejsze  Ja nieraz chciałbym być jak kolega Rysu kupuje bo mu się podoba wnętrze i kolor a wszystko inne jest takie samo jak w innych autach , mam nadzieję że troszkę rozświetliłem nurtujący nas wszystkich problem  ;)  :-tylko . Ja będę chyba za benzyną lub hybrydą , a co wybiorę się okaże może jednak diesla.

Demo:
Tez mialem rozne przygody z autami i stwierdzam to co Przemko - kupic starsze auto dolozyc pare groszy i jezdzic, jezdzic i jeszcze raz jezdzic. Teraz jak znudzi mi sie obecne auto to moze skusze sie na e34 lub alfe 164 na co dzien.

Luckyy:

--- Cytat: milet w Marzec 02, 2018, 18:47:29 pm ---...że Diesle osiągnęły obecnie zbyt duży stopień skomplikowania, by korzystanie z nich było racjonalne. Po prostu jest zbyt wiele potencjalnie słabych punktów (DPF, EGR, wtryskiwacze, turbiny), których awaria prowadzi do całkowitego zniszczenia silnika.

--- Koniec cytatu ---

Moim zdaniem to nie silniki osiągnęły obecnie zbyt duży stopień skomplikowania, tylko układy oczyszczania spalin.
A norma EURO6 całkowicie zabiła to rozwiązanie, nad którym wiele lat pracowało bardzo dużo inżynierów.
Szkoda ich wysiłku :(
Kilka dni temu FCA (Fiat) że od 2022 nie będzie montował silników diesla do samochodów osobowych.
Podobną decyzję podjęli już Porsche i Toyota.

rmazurek:
niestety naszla era GPF w silniku benzynowym takze albo ICE i problemy z osprzetem albo BEV i oczekiwanie na naladowanie baterii i problemy z elektronika

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej