Dział Techniczny > XF (2008 - obecnie)
benzyna czy Diesel do XF
peter1801:
ja do pracy mam diesla ... ale tylko ze względu na to że większość furgonów jest z takim silnikiem. Współczesne diesle maja dobre osiągi porównywalne z benzyną i mniej palą ale na tym kończy się ich zaje...ość ;) ... ekolodzy wymogli stosowanie wielu "ulepszeń" w celu ograniczenia emisji spalin ale to nie odbiło się dobrze na samym silniku oraz spowodowało że powstała cała kupa dodatkowego osprzętu która "dusi" silnik i stwarza więcej problemów - wiadomo im więcej podzespołów i elektroniki tym większe prawdopodobieństwo że coś się rypnie . Z dieslem jest tak że jak kupisz nowego i stać Cię aby co dwa lata go wymienić to jak najbardziej - potem zaczynają się schody ( no chyba że przejeżdżasz 5000 km rocznie ;D ) . A odnośnie benzyny też nie jest tak różowo jak kiedyś ale znacznie łatwiej ( według mnie) i taniej przede wszystkim ją naprawić. Jest wiele usterek które mają różne dziwne objawy i czasami jest problem żeby je zdiagnozować ale dobry mechanik powinien je ogarnąć. A co do marki Jaguar - według mnie jest to luksusowa limuzyna i taka powinna zostać - nazwa Sovereign zobowiązuje ... wiem ze marka musi podążać za trendami i rynkiem i aby się utrzymać nie może być autem niszowym ale pewne modele nie powinny powstać ( jaguar w kombi ?????? ) . .. i to tyle ;D
Demo:
Od dziecka marka Jaguar kojarzyla mi sie od razu z linia XJ i duzymi benzynowymi silnikami i w sumie tej zasady trzymam sie do dzis :)
nordyk:
--- Cytat: celeib w Marzec 03, 2018, 17:25:34 pm ---Nordyk wybrał byś po raz kolejny Diesla? Trochę odbiegamy od głównego tematu
--- Koniec cytatu ---
Tak wybrał bym ponownie diesla. Benzyniak w mojej lancii 3.6 pentastar też nie jest wolny od usterek. Zrobili kijowe głowice w których wypalają się gniazda zaworowe. Wszystko na razie w porządku ale zbliża się magiczne 40 tkm i u niektórych zaczynają się problemy. :P Ale następny samochód to będzie Jaguar XjR 575 - robi na mnie takie wrażanie :-R choć podobno trzeba tankować co 300 km a to jest trochę denerwujące.
Powiem Wam, że jeśli ktoś kupuje diesla i wie jak się z nim obchodzić - czyli jazda w trasach, studzenie turbin. dobre paliwo itd to nie widzę problemu. Każdy ma inny punkt widzenia i potrzeby i trzeba to uszanować.
maron:
Czytając posty opiniujące diesla można odnieść wrażenie że nawet poważne filary tego forum delikatnie mówiąc-odradzają.Sam od kilku lat jeżdżę dieslem choć przez wiele poprzednich lat używałem wyłącznie b ew. b/g .Owszem drogo kupiłem swego s-ka 2,7 ale (nie chciałbym zapeszyć)jedyną wadą jak dotąd było ...kiepskie paliwo.Fakt że po zakupie znalazłem się na tym forum i lekko przestraszony usunąłem całkiem dobre egr-y. Paliwo np. eko orlen jest całkiem dobre i tańsze ale mści się brakiem uszlachetniaczy i jeśli co jakiś czas nie przeczyścić wtrysków itd. silnik chodzi coraz bardziej "niepokojąco"dając katastrofalne nawet błłdy ew. doprowadzając do zniszczenia jakiegoś osprzętu a nawet całego silnika.Dlatego (moim zdaniem) diesel jest b.ok ale trzeba umieć o niego dbać a wtedy gra jak zegarek.I oby tak zostało bo jak coś p...lnie to masakra ;D
Janek:
Miałem 3 XF-y z czego dwa polifty i jeden przedlift, 2x 3.0D S i raz zremapowany 3.0 211->303km. Ogólnie jeździłem sporo (ponad 10kkm) S-type 3.0 V6, 4.2 V8 XK oraz XF 3.0 V6 340km benzyniakami (ojciec jaguarowiec co zrobić... ;) ) i moja konkluzja jest taka.
Diesle są zajebiste. Zremapowany 3.0D na 303km i 620Nm przedlift zapewniał najelpsze osiągi, najniższe spalanie i bezawarynją pracę. Obecna 3.0 S z 8biegowym ZF-em jest również fajna, niskie spalanie, ciągnie równo. Dwa turba to sama przyjemność. ALE!
Jedyny samochód który spowodował, że mógłbym w nim zamieszkać to silnik w XK 4.2l V8 wchodzący na kick-downie. Ten dźwięk, przyspieszenie, kultura pracy powodowały ciaary na ciele. Niestety agresywna jazda to lekko 16l/100km a w pratyce ze 20. I to już bolało, bo patrząc czysto na parametry to biedoklep łykał tego XK po 30metrach a palił dosłownie 2x mniej. Piszę o nim bo ta sama jednostka jest w XF-ie.
Wybór miedzy dieslem a benzyną zwłaszcza w Jaguarze, gdzie te jednostki są mocne i duże, to wybór między myśleniem zdrowym rozsądkiem a sercem. Moim zdaniem teraz właśnie jest idealny moment na kupno diesla z niemiec, gdzie powoli wchodzi zakaz wjazdu diesli do miast a niemcy to panikarze :D Na plus diesla przemawia bezawaryjna praca, bardzo wysoka kultura pracy w porównaniu do jednostek merca i bmw oraz przelicznik osiągi/spalanie. Na plus benyny moim zdaniem tylko dźwięk i kultura pracy. Nie wiem jakim cudem u kolegi milet po 140k km padł silnik, być może dealerska wymiana oleju co 20k km nie jest idealnym pomysłem. Co do dpfów to przy 170k km miałem 5=7% zapchania, przynajmniej tyle pokazywał komputer diegnoście (mówię tu o sadzy ktorej nie da rady już wypalić). Jednak słuszna jest uwaga, że lejemy tylko paliwo premium bo przy marketowych to jest choinka na desce rozdzielczej.
W mojej opini jak masz robić 10k km rocznie, paaanie bierz 5.0 V8 w ciemno i smakuj życia. Jeśli masz się jednak zbliżać do 30, wtedy opcja bociania i to w najmocniejszej odsłonie.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej