Mi w zeszłym roku w prawym przednim kole rozsypało łożysko. Najdziwniejsze było to, że nie huczało, nawet przy większych prędkościach, ale po dłuższym postoju (>2h) przez kilka pierwszych metrów dziwnie tarło, odczucie było pękła kołyska albo wahacz i coś tarło o asfalt. Okazało się, że łożysko zapiekało się do tego stopnia, że wewnętrzna bieżnia obracała się razem z całym łożyskiem na piaście.