czujniki ciśnienia w oponach a wyświetlane informacje.

[jacentyhh]

Witam kolegów i koleżanki
Jak w temacie mam problem z czujnikami ciśnienia Jaguar XF 2009 4.2 SV8
według tabeli powinno być 2.3 ciśnienie we wszystkich kołach.
Jakiś czas temu zaczęły mi się wyświetlać monity nieprawidłowego  ciśnienia w oponach
sprawdziłem jakie ciśnienie powinno być i zabrałem się do sprawdzania wyszło niestety, że w trzech kołach ciśnienie wynosiło 2.50 a w jednym 2.40 zmniejszyłem ciśnienie na 2.30 w każdym i komunikaty się nasiliły. Wywnioskowałem że może czujniki były zaprogramowane na 2.50 bara
wiec dopompowalem wszystkie koła lecz niestety komunikaty po przejechaniu kilku kilometrów nadal się wyświetlają. Co dziwne wyswietlaja się na przemian raz jedno raz drugie itd. Ale najbardziej dziwne jest to że komunikaty nie są stałe i raz się pokazują a drugi raz niema ich wcale
Czy możecie coś poradzić?

[jaro987]

Padły/słabe baterie

[jacentyhh]

tez to biorę pod uwagę jednak widać że w jednym kole był czujnik wymieniany wiec zakładając że po jakimś określonym czasie padają to jeden powinien pracować bez problemowo ( ten wymieniony)
no i jak to można sprawdzić ? Czy może ktoś polecić warsztat w Poznaniu ?

[jaro987]

Podłącz auto pod kompa i sprawdź czy i jakie wywala błędy.
Nie znam nikogo w Twojej okolicy.

Koledzy z Poznania pomożecie?

[jacentyhh]

Komp nie pokazuje żadnych błędów :/ A monity na wyswietlaczu są mega irytujące!
No i druga sprawa nie pojadę z taka pierdołą do ASO bo ci to mnie skasują jak za zboże za kalibrację i co tylko 
A przeciętny wulkanizator na dzień dzisiejszy niema pojęcia co z czym się je 

[HDJAG]

Komputer w ASO pokazał mi błąd programu sterownika. Wgrano nowy program – koszt 150 zł. Komunikaty o niskim ciśnieniu zniknęły.
Jak się ma taki samochód, to trzeba się pogodzić z kosztami wizyt w ASO. Drogo? No pewnie że drogo, ale i tak taniej od kosztów kilku wizyt u mechaników dysponujących „super” komputerami diagnostycznymi. Oczywiście bez oczekiwanego skutku. XF jest skomputeryzowany „do ostatniej śrubki”, ale to widzi tylko serwer znajdujący się w fabryce, a komputer w ASO tylko łączy się z nim przez internet. Doświadczyłem ASO JLR w Gdańsku. Drogo. Przeniosłem się do „mistrza świata” mechanika z „super” komputerem – parę spraw było niemożliwych do załatwienia. Teraz korzystam z ASO w Bydgoszczy LUXURY i jestem bardzo zadowolony.

[jacentyhh]

150 zł to żadne pieniądze ale zapraszam cię do ASO w poznaniu nieważne co robią liczą tobie roboczogodzine bagatela 580zl, a to już jest dla mnie zdzierstwo w biały dzień. Do bydgoszczy to raczej bym miał daleko