Jagmarket > Znalezione na allegro, ebay itp.

XJ 308 3.2L kupiłbym ale są wątpliwości

(1/4) > >>

poti:
Hej witajcie!

Jestem tu świeży na forum, ale od 2 lat na aukcjach przeglądam tylko Jaguary :) Początkowo celowałem w X-Type 2.5L lub 3.0 ale o kilku oględzinach w okolicach Trójmiasta, i Bydgoszczy... odpuściłem.

Padło na XJ 308 - Dla mnie Bajka! Po pierwszej jeździe próbnej i zapoznaniu się z nim ... 2 miesiące chodziłem z sercem w gardle z Emocji :) W końcu szukamy takich aut, które .. no właśnie....


Na tapecie mam tylko jeden wybór. XJ  308 3.2L  z 2002 roku, przebieg 108 000km, pierwsza rejestracja w Niemczech, sprowadzony rok temu do Polski i stoi Biedak.

Prosiłbym was jako bardziej doświadczeni o zerknięcie na ten temat czy faktycznie może warto się zainteresować. Ogólnie cena to 14.000 + Akcyza, ale właściciel pomału mięknie i jest gotów zejść może o te 1,500zł mniej - trochę martwi się, że takie auta odstraszają kupców :)

VIN: SAJAA13LX1KF37577 Po Vin praktycznie żadnej ciekawej Historii nie ma, nie mogę się doszukać Historii przebiegu, nawet po niemieckiej płatnej stronie :/

Po dzisiejszej inspekcji tego się dowiedziałem:

- był problem wcześniej we w wlewie paliwa (coś konkretniej związane z odpowietrznikiem/odpływem - wężyk  był zatkany i woda się przedostawała do wnętrza za siedzeniem) stąd też lekkie oznaki rdzy pod kanapą. Problem został naprawiony i jest ok - wiedziałem o tym wcześniej i dopiero jak to zrobili przyjechałem sprawdzać auto.

-  na pewno jest do zrobienia łącznik stabilizatora

- pękło mocowanie obwódki między reflektorami z lewej strony (do sklejenia)

- widać rudą pod maską na przodzie - da radę to zrobić raczej nie jest tak źle

- auto przez ostatnie 5 lat stało pod chmurką i zrobione zostały reparaturki w tylnych błotnikach. Tylko! jak jest mocne słońce widać, że odcień tylnych nadkoli lekko sie różni :( z tego względu dla pewności wywaliłem wszystko z bagażnika i obejrzałem blachy (nic niepokojącego). Dodatkowo wywaliłem tylnią kanapę... tam też na moje oko ok i żadnych śladów ingerencji.
Staram się dmuchać na zimne ale mam przez to niepewność... na dodatek sprawdziłem "kreskę" na aucie i tam gdzie są tylne nadkola zostały naklejone czarne paski. Dodatkowo z lewej strony ktoś chciał ujednolicić i tym czarnym paskiem zakleił oryginalne malowanie (wszystko widać na foto). Po prawej stronie czarny pasek jest tylko na tylnym błotniku, dalej oryginalny.

Dodatkowo i teraz nie wiem czy tak jest u wszystkich Jagach Xj8 na tylnym słupku po każdej stronie i na progu jest jakby widoczny ślad łączenia (widać na fotkach). po wyrzuceniu podłogi nie ma w środku żadnych oznak jakby pół tyłu było przyspawane. CZY TO FABRYKA?
Aż tak Jaga dobrze nie znam.. To mnie trochę martwi przed podjęciem decyzji.

- Po reparaturkach zostało auto zakonserwowane od spodu wraz z progami. (jednak trzeba byłoby zrobić to ponownie, z małymi poprawkami)

- Auto ma rzekomo 108000km przebiegu, ale na kierownicy z lewej strony  widać lekkie przetarcie tak jakby idealnie od Kciuka :)

- wyłamana jest plastikowa pokrywka od popielniczki, chodzi luźno

- amortyzatory w ciągu roku trzeba byłoby zrobić, nie pocą się ale stwierdzono, że wytrzymają jeszcze 10 000 km

- tarcze i klocki tak samo, z racji że autko stało a rdza się wdarła to nawet po przetarciu nie będą dobre

- coś z ręcznym jest nie tak, podejrzewam linki hamlaca, Czy ręczny przemieszcza się tylko o 2 cm? Niby ok, ale mega dziwnie, miałem wrażenie, że w ogóle nie spuściłem auta z ręcznego :/ i jednak ciasno i zbyt blisko siedzenia jest umiejscowiony, tak lekko jakby na siłę.

Ogólnie to czuje, że trzeba będzie powymieniać wszystkie drążki, łączniki i gumy z tyłu. Kiepsko to wygląda, może się trzyma ale... nie przekonuje mnie to :) Na diagnostyce się nie przyczepili, i w tym momencie w sumie bym brał ale są niejasności.

Na ten cel mam ok. 20 000 zł. na początek, oczywiście liczę zakup kilku części i nawet sam jestem w stanie pogrzebać przy podstawowym serwisie ;), w końcu rączki mam dwie!. Odpala za pierwszym obrotem, wspomaganie i elektryka chodzi, nawet klima jeszcze mrozi, skrzynia nie szarpie chodzi bardzo płynnie. Ogólnie roczny przebieg planuje na 6-9tyś km rocznie, na drobne wypady.

Mam mieszane uczucia i postanowiłem, że warto tutaj na forum to opisać, może mógłby ktoś z was coś doradzić i zasięgnąć waszej wiedzy.  (Zawsze w rezerwie mam  Peugeota 207... ale czuję, że po zapoznaniu się z Xj8 nie byłbym szczęśliwym kierowcą)

Wrzucam fotki

poti:
i jeszcze parę fotek :)

poti:
i kolejne

poti:
i ostatnia artia fotek

Jedrzej:
To co napisałeś to jest, stojący zgniłek. Fajne w nim jest to, że to co próbowali ukryć już wylazło, to co miało być liche jest widoczne, rdza wszędzie, ale dziur jeszcze nie widać. Będzie przy nim od groma pracy, ale wygląda nieźle. Zależy od ceny, ile taki kosztuje dobry, i bardzo dobry. Czy różnica w cenie spowoduje doprowadzenie do stanu dobrego lub bdb.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej