Cześć,
Wczoraj miałem nieprzyjemną sytuację na autostradzie ? samochód nagle stracił moc, więc musiałem się zatrzymać. Podczas gaszenia silnika usłyszałem niepokojące klekotanie, a gdy wysiadłem z auta, to zauważyłem jeszcze resztki dymu unoszące się z rury wydechowej koloru biało-szarego.
Sprawdziłem poziom oleju ? bagnet praktycznie suchy może mała kropka na samym spodzie. Jakiś czas temu uderzyłem miską olejową, więc podejrzewam, że właśnie tamtędy olej wyciekł.
Mam kilka pytań:
Dlaczego nie dostałem żadnego ostrzeżenia o niskim poziomie oleju na desce rozdzielczej?
Czy opisane objawy oznaczają, że silnik jest już do wymiany? Czyli słupek, turbo, dpf?
Ile orientacyjnie może kosztować kompletny remont jednostki?
Do którego warsztatu w okolicy Krakowa warto oddać auto na taką naprawę?
Będę wdzięczny za pomoc i wszelkie wskazówki.