Witam,
miałem blisko przejazdem to obejrzałem auto z ogłoszenia:
http://olx.pl/oferta/sliczny-jaguar-malinka-CID5-IDfLBLH.html#69c779d3a4rej. DOL57603
2001, Czarny, automat, 3,0 pb, jasne skóry, felgi i blenda tył pomalowanie folią w spray czarny mat.
Uwaga, auto wywala płyn chłodniczy, po przejechaniu kliku kilometrów, auto ciepłe, nie nagrzewa się nawet do 90st. silnik (prawdopodobnie nie ma termostatów), po przyjechaniu i odkręceniu korka płyn chłodniczy wywala (prawdopodobnie uszczelka pod głowicą, tylko która?). Właściciel na to, tak ma być , a korek był nie dokręcony (hmm celowość działania?). Ewidentnie widać dolewany płyn chłodniczy, narozlewane, jeszcze bańka po płynie w bagażniku.
Przebieg podawany w ogłoszeniu 200tys., na blacie ~320tys., auto sprowadzone przez poprzedniego
właściciela rocznik 91, sprowadzony ~03.2015r z Monachium, książka do 267tys.
Aktualny właściciel mówi tylko jedno: nic nie wie, nic nie wymieniał. Wyciągam bagnet olej nie czarny, a jakby z 300km zrobił. Dolewany jak nic, narozlewane na pokrywie.
Na dodatek po otwarciu drzwi kierowcy pył po szpachlowaniu progu kierowcy, przykręcony na wkręta do rigipsów, malowany czarnym matem. Na pytanie, kto to robił tak niedbale: "on nic nie wie, nic nie robił", progi pod spodem zgnite i ruda.