Podczas poszukiwań Jaguara w 2015 roku trafiłem na dość fajny egzemplarz, który był wystawiony za 14900 zł i za tą kwotę był ciekawą ofertą.
Otworzyłem szeroko oczy kiedy zobaczyłem kilka dni temu ogłoszenie tego auta za 36900 zł. Daleko mi do wyznawców Marksa, piszę tylko, aby ostrzec przed rozczarowaniem, bo można się spodziewać niesamowitego stanu. Jag był na sprzedaż przez kilka miesięcy i w sumie dziwiło mnie, że tak długo nie chciał się sprzedać, bo był ok za te pieniądze.
Z właścicielem rozmawiałem kilka razy. Twierdził, że bardzo rzadko nim jeździł, w zasadzie kilka kilometrów na brydża raz na jakiś czas, a odkupił go od kogoś z rodziny, kto "byle czym nie jeździ".
Samochód ma od 2012 roku przebieg 165 tys. km. Posiadał książkę serwisową, więc trudno powiedzieć czy ktoś się bawił w kręcenie. Mógł być przez dłuższy czas bardzo mało eksploatowany tak jak mówił sprzedający, sam wiem po sobie nie jeżdżąc na codzień autem jak małe przebiegi się robi, ale ciekawostką jest, że teraz w ogłoszeniu ma 160 tys. km, może błąd, może jeździł do tyłu
Auto z 1997 roku XJ8 Souvergein w fajnym fioletowym kolorze, czarne wnętrze. Silnik i skrzynia pracowały poprawnie, w zawieszeniu było coś do wymiany, bo nie prowadził się jak trzeba. W środku podsufitka do zrobienia, rozlane lusterko, kilka innych drobiazgów. Rozrząd ani skrzynia nie były robione w nim wtedy.
Pamiętam też jak pewien Daimler na sprzedaż w komisie w Warszawie zmieniał stan z tygodnia na tydzień. Dzwoniłem trzy razy w odstępach po minimum dwa tygodnie, rozmawiając z tym samym kreatywnym sprzedawcą i za każdym razem dowiadywałem się, że auto miało coraz więcej elementów naprawianych i można nim jeździć teraz już baaardzo, baaardzo długo bez problemów. Najpierw wg. sprzedawcy był po wymianie mostu, po następnym telefonie mostu i wału, po ostatnim: mostu, wału, regeneracji skrzyni i zrobieniu rozrządu.
To się nazywa dostosować produkt do potrzeb rynku.
Wracając do opisywanego auta: nadwozie po naprawach blacharsko - lakierniczych, tylne lampy od X300, przednia szyba z inną datą produkcji. Jak widzę tylny zderzak dalej nie zrobiony, więc chyba samochód nie został doprowadzony do perfekcyjnego stanu jak wynikałoby to z ceny auta.
Samochód oglądał też Kwiatek dla mnie.
Był do sprzedania pod Warszawą. Z tego co pamiętam pytałem wtedy też na forum o Wasze opinie.
Generalnie facet chyba szuka łowcy okazji perełek, który starguje 7000 zł i pomyśli, że zrobił zakup stulecia
Chyba zadzwonię i zapytam skąd ta cena.
http://otomoto.pl/oferta/jaguar-xj-piekny-sovereign-4-0-v8-ID6ynjUB.html