Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Dziwne wycie podczas jazdy i zmiana oleju w skrzyni

(1/3) > >>

Jaguar XJ6:
Witam


Ostatnio pojawiły się dziwne dźwięki tak jakby wycie czy coś w tym stylu podczas przyśpieszania. Przeważnie zaczyna być to słyszalne od 60 km/h , potem zanika, aż do 90 km/h, gdy znowu powraca, ale na przykład przy 120 km/h jest ok. Nie za bardzo wiem co to może być. Podejrzewam most (nigdy nie był w nim olej zmieniany, i pewnie po tylu latach i takim przebiegu kręci się w nim  smoła a nie olej). Skrzynia tez jest w kręgu podejrzanych, ale biegi wchodzą jak zawsze z lekkim szarpnięciem (czasami nawet bez). Chciałbym wymienić w niej olej, odkąd mam auto leje do niej Dexron III, teraz chciałbym zalać taki jaki ma napisany na bagnecie, czyli Dexron II G series . I tutaj nasuwa się pytanie, czy to G series jest bardzo istotne, czy mogę kupić np. Dexron IID i też będzie OK (nigdzie nie mogę znaleźć tego G). Zakupiłbym od razu po wypłacie 9 L (2 wymiany, bo płukanie musowo zrobić po DIII).

Yoohas:
Wycie mostu jest słyszalne w całym zakresie prędkości i ewidentnie robi się coraz głośniejsze wraz z przyspieszaniem.

Nie wiem jak w XJ40 ale na oko most słychać powyżej ok. 60 km/h jeśli nie jest to jeszcze zupełna agonia.

Donkihot:
Cześć, ja tak miałem w Mercu. Winowajcą był wał napędowy, oryginalny ciężarek wywarzający był przygrzany punktowo i korozja zrobiła swoje, ciężarek odpadł i miałem identyczne objawy jak u Ciebie. Wizyta w specjalistycznym warsztacie ok. 40min. pracy i jak ręką odjął. Warto jeszcze sprawdzić czy koła są dobrze wyważone, bo mogą dawać podobne objawy.

Jaguar XJ6:
Koła są dobrze wyważone, bo sprawdzałem . A z wałem , to ciężka sprawa, żeby go zdjąć, bo pracuje w trybie 3 dni i jeden wolny (w dodatku po nocy), także na razie jedynie mogę serwisy typu wymiana oleju robić.

Donkihot:
Wału się nie zdejmuje, musisz znaleźć taki warsztat który robi to na samochodzie.(na szczęście koło mnie taki jest)
Operacja wygląda tak: wjeżdżasz na kanał, spece podnoszą tył samochodu i stawiają na kobyłki. Ty siedzisz w środku i operujesz gazem tak jak on ci każe (chodzi o wprowadzenie silnika na takie obroty i utrzymanie ich w jakich w czasie jazdy zaczyna drgać) on ma takie urządzenie z gumową rolką, które przykłada do wału a ono wylicza masę ciężarka potrzebną do wyważenia. gasisz silnik a on dorabia ciężarek z kawałka stalowego płaskownika. Ciężarek jest mocowany tymczasowo opaską zaciskową (taką jak od układu chłodzenia) i powtarza operację wyważania tylko co chwila włączasz "P" a on obraca go po obwodzie wału żeby znaleźć punkt wyważenia. Jak temat jest opanowany w ruch idzie spawarka i po zabiegu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej