Jagmarket > Znalezione na allegro, ebay itp.

XJR X350 Lublin

<< < (5/6) > >>

niewaskieauto:
Mam jeszcze koleżankę Beretta 9mm wierna jak pies na krok mnie nie odstępuje od 15 lat.
A tak poważnie sposobów jest mnóstwo na ukaranie handlarza naciągacza i kłamce urząd skarbowy, policja ( bo widziałem jak gość dawał drugiemu torebki z czymś białym w środku).
Prywatny naciągacz zwraca kasę bo woli to tak załatwić.
Czasem trzeba trzymać się powiedzenia ząb za ząb oko za oko a dupa za pieniądze

DelegatPZM:
Panowie,

Co do kwestii jechania przez pół Polski, aby zobaczyć samochód -- ja już długo szukam samochodu, nie mam ciśnienia, obejrzałem już tych ofert w Internecie setki, wydzwoniłem też swoje i najczęściej moje zainteresowanie kończyło się po rozmowie telefonicznej.

W przypadku tego konkretnego samochodu, sprzedający zrobił przez telefon dobre pierwsze wrażenie, podał VIN, zgodził się na przetrzepanie samochodu w warsztacie, twierdził że sprzedaje, bo mu się rodzina powiększa i potrzebuje kombi, etc.

Na zdjęciach wyłapałem tylko to co było wcześniej tutaj powiedziane, głównie brak tych nieszczęsnych znaczków "R" plus dziwnie pikujący w dół kierunkowskaz na prawym błotniku.

Podejrzane było, ale nie dyskwalifikujące, był inny wygląd tapicerki ze zdjęć z mobile.de z września (wrzucone wcześniej w tym wątku) oraz fakt, że po wrzuceniu VIN do wyszukiwarki, okazało się, że samochód ów był wystawiony na otomoto przez innego człowieka, handlarza z Tarnowskich Gór 7.12.2015 (zauważcie słowa "bezwypadkowy" oraz "oryginal lakier") za 35.000 PLN:

http://otomoto.pl/oferta/jaguar-xj-xjr-396km-bezwypadkowy-oryginal-lakier-1wlasciciel-ID6yeBEW.html

W tym wątku nie padło wcześniej, że nie warto tego samochodu oglądać. Kolega Jędrzej rzucił lakoniczne "prawy bok szurany był pięknie", ale nie napisał, dlaczego tak uważa. Zatem pojechałem, bo a nóż na miejscu się okaże że jednak jest ok.

Z mojej perspektywy nic się nie stało, zrobiliśmy sobie z żoną wycieczkę, parę stówek wtopione na paliwo, ale taka jest cena szukania porządnego samochodu.

Do tego, co już Driv3rrrr napisał dodam, że na prawym błotniku też pęka szpachla. Dodatkowo z listew bocznych schodzi lakier (to one były lakierowane...? chyba nie...) a na drzwiach są purchle. We wnętrzu śmierdzi papierosami. A ten samochód jest aktualnie w pierwszej piątce najdroższych X350 w polskim Internecie.

Jaguar Wroc³aw:
Nie chcę rozciągać dyskusji o handlarzach ale przytoczę krótko historię która mi się przydarzyła... kiedyś kiedyś w 2007r  wybrałem z internetu najdroższy samochód (Chrysler Voyager) z ogłoszenia bo zakładałem że skoro ktoś chce tyle to musi być dobry egzemplarz, oczywiście kilka razy dzwoniłem i dużymi literami powoli pytałem czy auto jest w stanie IDEALNYM tak jak opisane, zapewniono mnie że tak. Wtedy mieszkałem w Szczecinie a samochód stał za Lublinem więc nawet więcej niż pół Polski pojechałem pociągiem z forsą w kieszeni. Po przyjechaniu na miejsce samochód umyty i czysty, bardzo dobre wrażenie jeśli chodzi o wnętrze bo nawet nie przypuszczałem że będzie takie zadbane i czyste... Z zewnątrz blachy pofalowane na bokach i poszpachlowany przód...i sprzęgło do wymiany oraz niedziałająca klima. Pytam: to jest idealny samochód ? a typ do mnie: dla mnie jest ! Tego typu zachowań właśnie nienawidzę.

Jedrzej:
Lakonicznie... Ze względu na cwaniaków, i "lepszych bolków" znawców i miłośników poprawności, strażników uczuć religijnych, i wszelakiej maści maruderów, znachorów i zwykłych zawistnych, ślepców i handlarzy... mój język informujący który docierał, wyjaśniał, przekonywał został zakazany. Otrzymałem wiele różnych ostrzeżeń i obelg wobec mnie, co dziwne rzadko osobistych. To spowodowało że piszę lakonicznie, w dobie ogólnej idiotycznej poprawności. Więc skoro piszę "szurany", to znaczy roz..ny! Zrobiony na od....ol. i nie warto wsiadać nawet na rower żeby oglądać to po drugiej stronie osiedla.

Driv3rrrr:
Teraz nawet Jędrek w telenowelach używają słowa zajebisty, a na forum poprawiają na fajny %-)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej